Rosja ogłosiła szczegóły dotyczące porozumienia mającego na celu „zapewnienie bezpiecznej żeglugi” na Morzu Czarnym. Kreml zastrzegł jednak, że wdroży te ustalenia dopiero po zniesieniu sankcji nałożonych na rosyjskie banki. W tej sprawie głos zabrał Donald Trump, który zadeklarował: „Przyglądamy się im wszystkim”.
KSIĘGA NEGOCJACJI
Stany Zjednoczone, po serii rozmów, w których pełniły rolę mediatorów między Ukrainą a Rosją, ogłosiły, że obie strony zgodziły się na przyjęcie porozumienia dotyczącego Morza Czarnego. Umowa ma na celu zapewnienie bezpiecznej żeglugi, wyeliminowanie użycia siły oraz zapobieganie wykorzystywaniu statków handlowych do celów militarnych. Informacje te przekazał Biały Dom.
Porozumienie przewiduje także jednoczesne wdrożenie ustalonej wcześniej przerwy w atakach na infrastrukturę energetyczną. Wołodymyr Zełenski zaznaczył, że Ukraina dostosuje się do ustaleń, jednak nie spodziewa się tego samego ze strony Rosji.
CZY ROSJA ZREALIZUJE SWOJE OBIEDNICE?
Wątpliwości prezydenta Ukrainy zwiększył komunikat z Kremla, który podsumował negocjacje w Arabii Saudyjskiej. Rosja zapowiedziała, że wdroży umowę, ale najpierw musi nastąpić zniesienie sankcji dotyczących rosyjskich banków oraz eksportu. Moskwa domaga się nie tylko usunięcia ograniczeń na instytucje finansowe i firmy zajmujące się eksportem żywności, ale również ich ponownego przyłączenia do międzynarodowego systemu płatności SWIFT.
Zełenski skomentował rosyjskie żądania jako kolejny przykład manipulacji. Podkreślił, że spełnienie tych warunków nie było przedmiotem negocjacji, a Rosja bez wątpienia stara się „zniekształcić porozumienie” i oszukać zarówno mediatorów, jak i światową opinię publiczną. „To, jak Rosja zachowa się w nadchodzących dniach, ujawni wiele — jeśli nie wszystko” — dodał.
TRUMP REAGUJE NA WIADOMOŚCI Z KREMLA
Donald Trump również odniósł się do rosyjskich warunków. Na pytanie o ich żądania, wyjawił, że „myślą teraz o nich wszystkich”. Zwrócił uwagę, że jest pięć lub sześć warunków, którym przyglądają się z uwagą.
Rosyjska gra z Ukrainą i ciągłe stawianie warunków mogą rodzić obawy, że sytuacja na Morzu Czarnym oraz na całej arenie międzynarodowej staje się coraz bardziej skomplikowana. Czy tak zwane porozumienie przetrwa? A może znów okaże się jedynie chwytaniem oddechu w gorącym konflikcie? Tego na pewno będziemy bacznie obserwować.
