„`html
Wbrew embargu narzuconemu przez Unię Europejską w 2024 roku, Rosja organizuje zakupy tysięcy karabinów snajperskich oraz milionów jednostek amunicji od zachodnich producentów. Obchodzi te restrykcje, korzystając z pośrednictwa krajów sąsiednich. To wyniki śledztwa przeprowadzonego przez portal „The Insider” we współpracy z czeskim Investigace.cz, włoskim IrpiMedia oraz kazachskim Vlast.kz.
DOSTAWY BRONI DO REGIONU
Badania dziennikarzy ujawniają, że w ciągu ostatnich lat firmy z Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych oraz Turcji znacznie zwiększyły eksport broni do Armenii, Gruzji, Kazachstanu, Kirgistanu i Uzbekistanu. Co roku importowane są tam dziesiątki tysięcy sztuk broni, które ostatecznie trafiają do Rosji.
STATYSTYKI I TRENDY
W artykule, który obszernie cytuje rosyjski portal opozycyjny sibreal.org, odnajdujemy informację, że eksport do Armenii, Gruzji, Kazachstanu i Kirgistanu wzrósł dwuipółkrotnie w ciągu ostatnich trzech lat. Zaskakująco, w przypadku Włoch, sprzedaż karabinów i strzelb snajperskich do Armenii wzrosła niemal 30-krotnie w zaledwie cztery lata, z 68 sztuk w 2019 roku do 1862 sztuk w 2023 roku.
Kirgistan, który nie dokonał żadnych zakupów broni od Włoch w latach 2020 i 2021, w 2022 roku nabył 882 sztuki, a w 2023 roku już 4434 sztuki. Eksport z Turcji do Gruzji także wzrastał: z 8426 sztuk w 2019 roku do 18 843 sztuk w 2023 roku. Nie zapominajmy, że rząd Gruzji ma wyraźnie prorosyjską orientację.
ZWROT W UŻYCIU BRONI
„The Insider” podkreśla, że rosyjscy snajperzy, zarówno cywilni, jak i wojskowi, wciąż sięgają po zachodnie karabiny i amunicję, zamiast krajowych produktów. Dowodzą tego protokoły zawodów snajperskich, które miały miejsce we wrześniu ubiegłego roku na poligonie na anektowanym Krymie. To nie tylko niewygodny, ale i niepokojący trend, który pokazuje, jak stoją współczesne siły zbrojne Federacji Rosyjskiej.
Przyglądając się tej sytuacji, można jedynie wzruszyć ramionami albo z ironią przyznać, że mimo embarg, rosyjscy snajperzy mogą zawsze liczyć na wsparcie z zachodu – tylko w zupełnie nieoczywisty sposób. Gdy jednym okiem spoglądają na zbrojenie, drugim oceniają potencjalne konsekwencje tego „handlu” względem bezpieczeństwa w regionie.
„`