Czwartek, 19 grudnia, przyniósł nieoczekiwane zwroty akcji w sprawie byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego. Najpierw Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o wydaniu europejskiego nakazu aresztowania polityka, a chwilę później obrońca Romanowskiego ujawnił, że otrzymał on azyl na Węgrzech. Mecenas Piotr Milik w rozmowie z „Faktem” skomentował tę sytuację, wskazując, że udzielenie azylu wydaje się w tej chwili dominować. — Jeśli przyznano mu azyl, to zapewne nie może zostać wydany do Polski. Oznacza to międzynarodową ochronę z powodu politycznych prześladowań — zaznaczył prawnik.
A DOKUMENTY POTWIERDZAJĄCE AZYL
Obrońca Romanowskiego, mec. Bartosz Lewandowski, podał w serwisie X, że rząd Węgier rozpatrzył wniosek swojego klienta i przyznał mu azyl na podstawie ustawy o prawie azylu z 2007 roku. Romanowski argumentował, że ma do czynienia z politycznie motywowanymi działaniami ze strony polskich służb i Prokuratury Krajowej, co groziło jego prawom i wolnościom.
— Nasz klient zwrócił się o ochronę, ponieważ doświadczył czynów naruszających jego wolność oraz prawa międzynarodowe — dodał Lewandowski, wskazując, że jego sytuacja była także wynikiem ingerencji polityków obecnie rządzącej koalicji. W ocenie obrońcy, Romanowski nie może liczyć na sprawiedliwy proces w Polsce, ponieważ niektórzy sędziowie otwarcie wspierają aktualnego ministra sprawiedliwości.
NOWE ZARZUTY
Niecałe kilka godzin przed ogłoszeniem decyzji sądu o europejskim nakazie aresztowania, prokuratura zdecydowała się na wszczęcie poszukiwań polityka listem gończym. Romanowski, który piastował stanowisko wiceprzewodniczącego Ministerstwa Sprawiedliwości za rządów Zjednoczonej Prawicy, stawiany jest w obliczu 11 zarzutów, w tym udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz nieprawidłowości przy przyznawaniu funduszy w ramach Funduszu Sprawiedliwości.
Prokuratura informuje, że Romanowski miał wpływać na wynik konkursów oraz zlecać poprawę ofert przed ich złożeniem. Dodatkowo, zarzuty dotyczą przywłaszczenia przeszło 107 milionów złotych z tego funduszu oraz próby przywłaszczenia kolejnych 58 milionów. Sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna.
A CO DALEJ?
Jak zatem połączyć przyznanie azylu z europejskim nakazem aresztowania? Mec. Piotr Milik wyjaśnia, że mamy do czynienia z dwiema odrębnymi podstawami prawnymi. — Azyl jest udzielany na podstawie prawa azylowego, które ma na celu ochronę osób szukających schronienia. Z kolei europejski nakaz aresztowania to narzędzie współpracy między wymiarami sprawiedliwości w Unii Europejskiej. Ostatecznie jednak ochrona międzynarodowa przyznana przez Węgrów będzie miała decydujące znaczenie, więc Romanowski może uniknąć ekstradycji do Polski — dodaje mecenas.
Obecna sytuacja wokół Marcina Romanowskiego to nie tylko problem prawny, to także temat do rozważań nad granicami politycznej odpowiedzialności i wpływami, jakie mogą mieć rządzący na niezależność sądownictwa. Jak potoczy się ta sprawa? Czas pokaże, ale jedno jest pewne — nie można od niej oderwać wzroku.