Prokuratura przyznaje, że jak dotąd nie udało się schwytać Marcina Romanowskiego. „Tacy ludzie, jak on, to nie są zwykli przestępcy. Wiele osób może mu pomagać w ukrywaniu się” – mówi Marcin Miksza „Borys”, były funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji. Również nasze źródła w Komendzie Głównej Policji potwierdzają, że politycy wzywają do jak najszybszego zatrzymania Romanowskiego.
Poseł PiS jest formalnie poszukiwany od kilku dni, a funkcjonariusze zaangażowali w jego poszukiwania duże siły. „Na komendzie mamy ostry wyścig. Tylko sprawa Romanowskiego tak wzbudza emocje” – relacjonuje anonimowy Policjant. Szefostwo policji jest w stałym kontakcie z ministerstwem i czuje rosnące napięcie.
Mijają 12 dni od momentu, gdy Romanowski wyszedł ze szpitala i zniknął. Policja nie ma jednak pewności, czy polityk wyjechał z kraju, czy może pozostaje w Polsce. Rzecznik Prokuratury Krajowej, Przemysław Nowak, stwierdził, że poszukiwania nadal trwają. „Nie mamy dowodów na to, że opuścił kraj, ale mamy wskazówki, które sugerują, że może przebywać w jednym z państw Unii Europejskiej” – dodał.
Wydaje się, że śledczy nie mają jasnych informacji na temat miejsca pobytu Romanowskiego. „Jedną z hipotez był Cypr Północny, ale sprawdzanie każdej możliwej lokalizacji zajęłoby zbyt wiele czasu” – mówi funkcjonariusz KGP. Przypuszcza się, że Romanowski jest świadomy sytuacji i śledzi doniesienia medialne.
Specjalista, z długoletnim doświadczeniem w Centralnym Biurze Śledczym, Miksza, wyjaśnia metody, jakie stosuje policja. W grę wchodzi między innymi monitoring telefonu oraz uzyskiwanie informacji z najbliższego otoczenia poszukiwanego. „Liczymy również na błąd poszukiwanego, że sam gdzieś się ujawni” – stwierdził.
Joń człowiek z doświadczeniem twierdzi, że medialne nagłaśnianie metod operacyjnych działa na korzyść przestępców. „Skuteczność w ukrywaniu się często zależy od ich wiedzy na temat działań policji” – podkreśla.
Warto zauważyć, że Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości, może wykorzystywać swoje kontakty polityczne do skuteczniejszego unikania wymiaru sprawiedliwości. „Ma wiele osób, które mogą mu pomagać” – mówi źródło bliskie sprawy.
Na koniec, gdy rozmawialiśmy z politykami Suwerennej Polski, nikt nie miał nic do dodania na temat Marcina Romanowskiego. „Nie mamy pojęcia, co się z nim dzieje” – powtarzali zdziwieni.
Źródło/foto: Interia
