Roman Giertych ponownie skrytykował decyzję Państwowej Komisji Wyborczej, która zatwierdziła sprawozdanie finansowe komitetu Prawa i Sprawiedliwości z ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych. Przewodniczący Zespołu Koalicji Obywatelskiej ds. Rozliczenia PiS stwierdził, że „PiS musi jako pierwsze ponieść konsekwencje swoich konstytucyjnych przestępstw, z racji braku podmiotu, który mógłby zająć się odwołaniem od uchwały PKW, która odebrała im dotacje i subwencje”.
DECYZJA PKW I REAKCJA POLITYKÓW
30 grudnia, w odpowiedzi na postanowienie Sądu Najwyższego z 11 grudnia, Państwowa Komisja Wyborcza zatwierdziła sprawozdanie finansowe PiS z wyborów parlamentarnych 2023 roku. Politycy PiS wyrazili swoje zadowolenie, licząc na działania ministra finansów, gdyż decyzja ta otwiera drogę do odzyskania przez partię milionów. W tym kontekście Giertych w swoim komentarzu podkreślił, że „przestępca nie powinien korzystać z efektów swojego przestępstwa”.
KONSSEKWENCJE DLA PRAW I SPRAWIEDLIWOŚCI
Giertych zauważył, że zniszczenie Sądu Najwyższego przez PiS skutkuje brakiem możliwości rozpatrzenia ich odwołania. Jak podkreślił, decyzja PKW z listopada nie może zostać uchylona, co oznacza, że Ministerstwo Finansów nie wypłaci żadnych pieniędzy. „Pieniędzy więc nie ma i nie będzie” — dodał.
APEL DO PROKURATORA GENERALNEGO
Po ogłoszeniu decyzji PKW, Giertych zaapelował do Adama Bodnara, prosząc o skorzystanie z przysługującego mu prawa do złożenia sprzeciwu wobec tej decyzji w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego. Zauważył, że „w związku z przyjęciem uchwały PKW o zmianie poprzedniej uchwały zwraca się do Prokuratora Generalnego o podjęcie działań” zgodnie z przepisami.
PRAWNE ASPEKTY I ODCZUCIA W PIŚ
W wyniku sierpniowej decyzji PKW, PiS musiało zwrócić do budżetu 3,6 mln zł, a ich roczna subwencja została pomniejszona o 10,8 mln zł. Po złożeniu skargi do Sądu Najwyższego, 11 grudnia Izba Kontroli Nadzwyczajnej uznała ją za zasadną, co pozwoliło PKW na ponowne przyjęcie sprawozdania. Teraz kluczowy dla przyszłych finansów PiS jest minister finansów, Andrzej Domański, który ostatecznie zdecyduje o wypłacie pieniędzy dla partii.
Oczywiście, cała sprawa budzi wiele kontrowersji i emocji w życiu politycznym, a komentarze zarówno zwolenników, jak i przeciwników Prawa i Sprawiedliwości z pewnością będą się mnożyć. Czas pokaże, czy Giertych i jego apel znajdą odzew wśród decydentów.
Źródło/foto: Onet.pl
Leszek Szymański / PAP