Posłowie spoza Warszawy są w doskonałych nastrojach. Jak informuje dziennik „Rzeczpospolita”, otrzymali wyższe środki na wynajem mieszkań w stolicy. Przyznana podwyżka ryczałtu o 500 zł wzbudziła spore kontrowersje. Dlaczego? Eksperci wskazują, że w ostatnich miesiącach ceny na warszawskim rynku wynajmu nie uległy znacznemu wzrostowi.
Kontrowersyjna sytuacja w Sejmie
W sejmowych korytarzach głośno dyskutowano na ten temat, a opinia publiczna była oburzona. Jesienią ubiegłego roku wzbudziła zainteresowanie sprawa małżeństwa posłów z Koalicji Obywatelskiej, które pobiera podwójny dodatek na wynajem luksusowego mieszkania w Warszawie, wynoszący łącznie 7750 zł miesięcznie. Sytuacja staje się kontrowersyjna, gdy weźmie się pod uwagę, że Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha zamieszkują razem.
Ryczałt dla posłów
Od stycznia posłowie, którzy nie mają stałego miejsca zamieszkania w Warszawie, mogą korzystać z ryczałtu na wynajem mieszkania, który wynosi 4,5 tys. zł. O podwyżce zdecydował kancelista Sejmu, Jacek Cichocki, co miało moc wsteczną, jak donosi „Rzeczpospolita”.
W przeszłości stawka wynajmu wynosiła 2,5 tys. zł miesięcznie, później w 2020 roku wzrosła do 3 tys. zł, a za rządów Prawa i Sprawiedliwości (w 2022 r.) do 3,5 tys. zł. W ubiegłym roku ryczałt zwiększono do 4 tys. zł. Dotychczas podwyżki tłumaczono rosnącymi kosztami na warszawskim rynku najmu, ale obecnie stawki w stolicy wcale nie wzrosły.
Dlaczego zatem podwyżka?
Eksperci zauważają, że średnie ceny wynajmu mieszkań w Warszawie w styczniu były niższe niż rok temu. Wynajem jednopokojowego mieszkania potaniał średnio o 3 proc., dwupokojowego o 4 proc., a trzypokojowego o ponad 5 proc., jak informuje Rafał Bieńkowski z portalu Nieruchomosci-online.pl.
Kancelaria Sejmu tłumaczy decyzję o zwiększeniu ryczałtu jako konieczność urealnienia kosztów zakwaterowania posłów w Domu Poselskim. Jak zaznaczają, zryczałtowanych środków posłowie nie tylko pokrywają czynsz, ale także rosnące koszty mediów, które także wzrosły w Domu Poselskim.