Dzisiaj jest 16 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Rodzinna restauracja wprowadza kontrowersyjne zasady dla miłośników popularnej pizzy

Słodki ananas połączony z szynką na pikantnym cieście – mało co budzi tak skrajne emocje jak kontrowersyjna „Pizza Hawajska”. Włosi z niechęcią patrzą na ten nietypowy wariant swojego narodowego przysmaku, podczas gdy w takich krajach jak Polska czy Wielka Brytania cieszy się on całkiem sporą popularnością. Zatem nie wszyscy są jej zagorzałymi zwolennikami. W odpowiedzi na tę kulinarną kontrowersję, właściciel jednej z angielskich pizzerii postanowił wprowadzić do swojego lokalu zmiany, które mają skłonić klientów do przemyślenia swoich wyborów smakowych, a jego głównym narzędziem w tej walce będzie absurdalnie wysoka cena.

Prawdziwe pochodzenie pizzy hawajskiej

Wbrew powszechnemu przekonaniu, pizza hawajska nie ma swoich korzeni na Hawajach. Jej przepis powstał w Kanadzie, a zapoczątkował go Grek, Sam Panopoulos. To właśnie on, prowadząc restaurację z braćmi, w 1962 roku jako pierwszy wprowadził pizzę z ananasem do swojego menu. Panopoulos, poszukując sposobu na przyciągnięcie gości, postanowił połączyć tradycyjne składniki – ser i szynkę – z tropikalnym owocem. Czy można to nazwać kulinarnym błędem? Tak przynajmniej uważa właściciel pizzerii w Norwich.

Aby pozostać w dobrym guście

Fani pizzy hawajskiej najpewniej nie będą zadowoleni z nowego pomysłu właściciela. Choć jego pizzeria w Norwich oferuje to niecodzienne danie, cena 100 funtów (około 120 euro lub 500 zł) sprawia, że wiele osób może się dwa razy zastanowić przed zamówieniem. Warto jednak podkreślić, że inne pozycje w menu, takie jak klasyczna pizza neapolitańska czy pepperoni, są znacznie tańsze.

W rozmowie z „CNN Travel” właściciel pizzerii wyjaśnił motywacje swojego drastycznego kroku. Ma on przekonanie, że owoce tropikalne nie mają miejsca na tradycyjnej włoskiej pizzy. Jego niechęć do pizzy hawajskiej jest tak silna, że w menu umieścił ironiczny apel: „Tak, za 100 funtów możesz ją mieć. Zamów też szampana! No dalej, potworze!”.

Ankieta czy wojna na talerze?

Portal Travelbook.de donosi, że jak dotąd nikt nie zdecydował się na zakup tej przeraźliwie drogiej pizzy. Mimo to, właściciel uznał, że warto zasięgnąć opinii klientów. Wspólnie z lokalnym dziennikiem „Norwich Evening News” zorganizował ankietę, mającą na celu rozstrzygnięcie, czy ananas na pizzy to dobry pomysł. Jeśli większość głosujących opowie się za tym kontrowersyjnym połączeniem, pizzeria mimo obaw nadal będzie oferować hawajską wersję swojego menu. Głosowanie potrwa do 25 stycznia, a jak dotąd 64% głosujących popiera smak ananasa na pizzy.

Czy rzeczywiście pizza hawajska zyska nowych zwolenników dzięki tej nietypowej akcji? A może posunięcie właściciela pizzerii zdobędzie mu jedynie miano kulinarnego kuriozum? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – temat pizzy hawajskiej zawsze budzi emocje.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie