W tragicznym zdarzeniu, które miało miejsce w Kutnie, dwaj chłopcy stracili życie, a ich rodzice oraz ośmiomiesięczne niemowlę zostali hospitalizowani w wyniku zatrucia czadem. Rodzina najprawdopodobniej nie zdawała sobie sprawy z zagrożenia, jakie stwarzał tlenek węgla, ulatniający się w ich domu.
Interwencja strażaków
We wtorek, o godzinie 17:59, strażacy z Kutna otrzymali zgłoszenie, w którym proszono o otwarcie drzwi domu jednorodzinnego przy ulicy Piwnej. Po przyjeździe na miejsce, oficerowie ratunkowi zauważyli przez okno nieprzytomną osobę leżącą na łóżku, która nie reagowała na nawoływania z zewnątrz.
Aby dotrzeć do poszkodowanych, strażacy musieli siłowo otworzyć drzwi. Wkrótce okazało się, że w pomieszczeniach ulatniał się tlenek węgla, co stanowczo stwarzało zagrożenie dla życia.
– Po wejściu do środka nasze czujniki wielogazowe natychmiast zarejestrowały niebezpieczne wartości – relacjonował mł. kpt. Krzysztof Orłowski z Komendy Powiatowej PSP w Kutnie.
Konsekwencje tragedii
W momencie interwencji w domu przebywało pięć osób. Ratownicy, po ewakuacji domowników, przystąpili do udzielania pomocy. Niestety, mimo szybkiej reakcji, życia dwóch chłopców, w wieku 9 i 12 lat, nie udało się uratować.
Dwie dorosłe osoby, 42- i 45-letnie, były nieprzytomne i zostały przewiezione do szpitala. Na miejscu znajdowało się również ośmiomiesięczne niemowlę, które wymagało hospitalizacji, co dodatkowo potęgowało dramatyzm sytuacji.
Na miejsce tragicznego zdarzenia przyleciały również dwa helikoptery Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, świadcząc o powadze interwencji.
Źródło/foto: Polsat News