Minister edukacji, Barbara Nowacka, zawarła ugodę z rodzicami, którzy wytoczyli sprawę Ministerstwu Edukacji w związku z kontrowersyjnym podręcznikiem do Historii i Teraźniejszości autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego. Opiekunowie dziecka poczętego metodą in vitro uznali, że zawarte w książce treści naruszają jego cześć i godność. „HiT zostanie zastąpione przez Edukację Obywatelską. Nie obawiam się zemsty i zastraszeń ze strony pana Wojciecha Roszkowskiego, w edukacji nie ma miejsca na wykluczanie i pogardę!” — stwierdziła w oświadczeniu opublikowanym na mediach społecznościowych szefowa resortu.
UGODA I ZMIANY W PROGRAMIE NAUCZANIA
W wyniku porozumienia dokonano uzgodnienia, że kontrowersyjne treści nie powinny być wykładane w ramach nauczania. W związku z tym strony zdecydowały się podpisanie ugody, kończąc spór — informuje oświadczenie podpisane przez Barbarę Nowacką, które zostało opublikowane na stronie internetowej Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Minister Nowacka zwróciła uwagę na haniebne stwierdzenia dotyczące in vitro zawarte w podręczniku Roszkowskiego. „Dziś część tej sprawy znajduje swój finał, ale nie koniec. Autor tego kontrowersyjnego dzieła próbuje mnie zastraszyć, wnosząc pozwy i roszczenia finansowe na kwotę przekraczającą 600 tys. zł. To klasyczny przykład SLAPP-u (strategicznego pozwu przeciwko partycypacji publicznej) — skomentowała minister.
SPÓR O OCHRONĘ DÓBR OSOBISTYCH
Przypomnijmy, sprawa sądowa dotycząca ochrony dóbr osobistych trwała od września 2022 roku. Zakres postępowania obejmował pozew Państwa Joanny i Kamila Mieszczankowskich, którzy poczuli się pokrzywdzeni poprzez publiczne rozpowszechnienie treści odnoszących się do metody in vitro w podręczniku wydanym przez Wydawnictwo Biały Kruk.
W książce w rozdziale „Kultura i rodzina w oczach Zachodu” znalazły się kontrowersyjne sformułowania, takie jak stwierdzenie, że „coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli”.
Rodzice, starający się o ochronę swoich dóbr osobistych, powołali się także na fragment, który brzmiał: „Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju »produkcję«?”. Zwracali uwagę, że brak miłości rodzicielskiej stanowi przyczynę wielu wynaturzeń natury ludzkiej.
Podręcznik zawierał również inne kontrowersyjne elementy, w tym opisy tzw. ideologii gender w rozdziale zatytułowanym „Ideologie i nazizm”. Mimo że sprawa zeszła z sal sądowych, temat wciąż budzi emocje i kontrowersje w społeczeństwie.