Robert Lewandowski, ikona polskiej piłki, osiągnął historyczny moment w swoim sportowym życiu, zdobywając setną bramkę w rozgrywkach Ligi Mistrzów. W meczu z Brest, który miał miejsce w miniony wtorek, napastnik Barcelony już w dziesiątej minucie meczu zdołał umieścić piłkę w siatce, co było efektem rzutu karnego, po faulu na nim samym, popełnionym przez Marco Bizota.
Od debiutu do setki
Październik 2023 oznacza 13. rocznicę od chwili, gdy Lewandowski po raz pierwszy wpisał się na listę strzelców Ligi Mistrzów. Wówczas, podczas spotkania Borussii Dortmund z Olympiakosem Pireus, dał o sobie znać, a dzisiaj możemy mówić o znakomitym dorobku, który zwiększył o kolejne 98 trafień. W bieżącym sezonie dołożył do swojego konta już pięć goli, z których dwa padły w meczach z Young Boys Berno i dwa z Crveną Zvezdą Belgrad.
Elita strzelców
Lewandowski, obok Cristiano Ronaldo, który zdobył 140 goli, oraz Lionela Messiego, z dorobkiem 129 bramek, dołącza do wąskiego grona zawodników z tak imponującą liczbą trafień w historii Ligi Mistrzów. Jego determinacja do ciągłego osiągania coraz to nowych celów została zauważona przez trenera Barcy, Hnsiego Flicka, który podkreślił wyjątkową ambicję polskiego napastnika.
Mecz, który nie zachwycił
Pomimo świetnego startu, Barcelona w drugiej części pierwszej połowy nie potrafiła efektywnie wykorzystywać swoich okazji. Fermin Lopez miał kilka szans, lecz niestety nie zdołał ich zamienić na bramki. Lewandowski również miał szansę na drugie trafienie, lecz pechowo spudłował po asyście Raphinhii. Pod koniec pierwszej połowy Bizot popisał się obroną strzału Lopeza, sprawiając, że zespół wciąż nie mógł podwyższyć wyniku.
Przerwa, która nastała po pierwszej odsłonie meczu, przynosiła nadzieję na lepszą grę ze strony Barcelony. Czy Lewandowski zdoła jeszcze zdobyć kolejne bramki w tym starciu? Czas pokaże.
Bramka: Lewandowski 10.-karny.