Alan Łyszczarczyk w ostatnich tygodniach miał powody do radości. Reprezentant Polski od swoich kolegów z drużyny otrzymał wyjątkowy prezent, który z pewnością umilił mu święta. Mowa o symbolicznym upominku, który wpisał się w atmosferę świąteczną.
Zdobycie Pucharu Polski
GKS Tychy świetnie zakończył ubiegły rok, triumfując w hokejowym Pucharze Polski. Zawodnicy z województwa śląskiego obronili tytuł, sięgając po to trofeum po raz trzeci z rzędu. Znakomita forma tyszan w tych rozgrywkach to również efekt znakomitej gry Alana Łyszczarczyka, który odegrał kluczową rolę w sukcesie drużyny.
Popis umiejętności w półfinale
Nasza hokeistka zaprezentowała swoje umiejętności w półfinale, zdobywając dwa efektowne gole w derbowym pojedynku z GKS-em Katowice (5:3). Jego wkład w finale przeciwko JKH GKS Jastrzębie (3:1) był równie istotny, gdzie uczestniczył w kluczowej akcji, co było nieocenionym wsparciem dla drużyny.
Sekret na spokojną grę
Co sprawia, że Alan Łyszczarczyk zachowuje spokój na lodowisku w krytycznych momentach? Hokeista zdradził, że jednym z prezentów, które otrzymał na święta, była melisa. — Jestem osobą nadpobudliwą, pełną energii. W meczach, gdzie na trybunach zasiada mało kibiców, trudno mi się skupić. Wolę grać w ważnych starciach, takich jak te w decydującej fazie Pucharu Polski — przyznał Łyszczarczyk.
Fantastyczne wystąpienie w ostatnim meczu
Nie możemy zapomnieć o niesamowitym występie GKS Tychy w ostatnim meczu, gdzie drużyna rozgromiła Podhale Nowy Targ wynikiem 15:2 (6:0, 4:1, 5:1). Łyszczarczyk również wpisał się na listę strzelców, podkreślając swoją dobrą formę i znaczenie dla zespołu.