Wstrząsające wydarzenia rozgrywają się w Okręgowym Ośrodku Wychowawczym w Jerzmanicach-Zdroju, gdzie 13-letni chłopiec próbował odebrać sobie życie. Uczynił to po doświadczeniach przemocy ze strony jednego z wychowawców, 60-letniego Jacka T. Prokuratura informuje, że mężczyzna nie przyznaje się do postawionych mu zarzutów, a sprawa nabiera coraz bardziej dramatycznego wymiaru.
WCIĄŻ W STRASZNYM STANIE
W czwartek, 21 listopada, chłopiec trafił do szpitala w Legnicy w stanie ciężkim. Po próbie samobójczej został wprowadzony w farmakologiczną śpiączkę. Zdarzenie to zwróciło uwagę Ministerstwa Sprawiedliwości, które poinformowało o sytuacji, a wiceszefowa resortu, Maria Ejchart, objęła nadzór nad sprawą.
ZARZUTY DLA WYCHOWAWCY
Jacek T. został zawieszony w obowiązkach, również dyrektor ośrodka musiał ustąpić ze swojego stanowiska. Prokuratura Rejonowa w Złotoryi rozpoczęła śledztwo, ujawniając, że w okresie kilku dni mężczyzna znęcał się fizycznie i psychicznie nad małoletnim. Zarzuty obejmują bicie, kopanie oraz poniżanie wychowanka, a ich przebieg ma zostać udokumentowany dzięki nagraniom z monitoringu.
DRAMATYCZNA HISTORIA CHŁOPCA
Warto dodać, że 13-latek znalazł się w ośrodku wskutek decyzji Sądu Rodzinnego, po tym jak jego matka zmarła, a ojciec odbywa karę pozbawienia wolności. Jego tragiczna sytuacja skłoniła go do desperackiego kroku, który po raz kolejny rzuca cień na system wychowawczy w Polsce.
NOWE INFORMACJE
Podczas konferencji prasowej Maria Ejchart ujawniła dodatkowe niepokojące informacje: wizytator odkrył kolejny przypadek przemocy w ośrodku, tym razem dotyczący innego wychowawcy oraz innego chłopca. Wychowawca został natychmiast odwołany i zatrzymany przez prokuraturę. Takie zdarzenia rodzą poważne pytania o bezpieczeństwo podopiecznych oraz kompetencje kadry.
KONTROLE I NIEPRAWIDŁOWOŚCI
W wyniku dwóch niezależnych kontroli w 2023 roku ujawniono, że, mimo przyzwoitych warunków zakwaterowania, w ośrodku miał miejsce szereg nieprawidłowości. Problemy z dostępem do światła dziennego w izbie adaptacyjnej oraz zastosowanie środków przymusu wzbudziły żywe dyskusje na temat praktyk stosowanych wobec wychowanków. Pojawiły się także zarzuty dotyczące ograniczenia ich prywatności poprzez nakaz noszenia uniformów, co stoi w sprzeczności z prawami dziecka.
W wyniku nadużyć, które ujawniono, zalecenia kontrolerów to m.in. lepsze szkolenie kadry oraz zapewnienie regularnych superwizji psychoterapeutycznej dla pracowników. Niepokojące przypadki, takie jak ten ze Jerzmanic-Zdroju, podkreślają konieczność reform w systemie opieki wychowawczej, by zapewnić bezpieczeństwo i godność wszystkich dzieci.
(Źródło: Fakt.pl, Radio Wrocław, Gazeta Wyborcza)