W półfinale Ligi Mistrzów Inter Mediolan oraz FC Barcelona stoczyli emocjonujący bój, który ponownie dostarczył kibicom niezapomnianych wrażeń. Gospodarze, dzięki skuteczności Lautaro Martineza i Hakana Calhanoglu, objęli prowadzenie 2:0. Po przerwie „Duma Katalonii” odpowiedziała dwoma golami – najpierw trafił Eric Garcia, a chwilę później Dani Olmo. W tej pasjonującej rywalizacji emocji nie brakowało.
REMIS I CO DALEJ?
Po zremisowanym 3:3 meczu w Barcelonie wszystko przeniosło się do Mediolanu, gdzie o awans do wielkiego finału miał rozstrzygnąć drugi pojedynek. W pierwszym meczu piłkarze z Barcelony zaskoczyli wszystkich błyskawicznym golem, który padł już w 30. sekundzie. W rewanżu na pierwszy bramkowy wpis trzeba było czekać znacznie dłużej.
SZCZĘSNY W ROLI GŁÓWNEJ
Na San Siro atmosfera była gorąca. Mimo że teoretycznie w składzie mogło znaleźć się czterech Polaków, na boisku zameldował się tylko Wojciech Szczęsny. Robert Lewandowski, niestety, nadal zmagał się z kontuzją mięśnia uda i został na ławce rezerwowych. Trener Hansi Flick z nadzieją na jego wsparcie zapewniał, że być może Lewandowski wejdzie w trakcie meczu.
Już w 13. minucie Szczęsny udowodnił, że jest w świetnej formie, dokonując fantastycznej interwencji przeciwko Marcusowi Thuramowi, chociaż gol nie zostałby uznany z powodu pozycji spalonej. Jednak niewiele później bramkarz nie miał szans – Denzel Dumfries dograł piłkę do Lautaro Martineza, który nie miał trudności z umieszczeniem jej w siatce.
Tuż przed przerwą Inter podwyższył prowadzenie. Faulowanie Lautaro Martineza przez Pau Cubarsiego w polu karnym zaowocowało rzutem karnym, a Hakan Calhanoglu pewnie zamienił go na bramkę, dając gospodarzom komfortowe 2:0.
ODPOWIEDŹ BARCELONY
Po zmianie stron Inter kolejny raz wpisał się na listę strzelców, jednak radość została szybko przygaszona przez pozycję spaloną Francesco Acerbiego. Barcelona, nie zamierzając się poddawać, w 54. minucie zdołała zdobyć gola kontaktowego – Eric Garcia wspaniale umieścił piłkę tuż pod poprzeczką. Chwile później, jego szansę na dublet przerwał świetną interwencją Yann Sommer.
W 60. minucie meczu „Duma Katalonii” doprowadziła do wyrównania. Dani Olmo, po świetnym dośrodkowaniu Gerarda Martina, trafił piłką do siatki, co wprowadziło dodatkowe emocje w tę zaciętą rywalizację. Obie drużyny pokazały niesamowitą determinację, co zwiastuje, że finał Ligi Mistrzów zapowiada się na prawdziwy piłkarski spektakl.