Zdjęcia Andrzeja Dudy z Wołodymyrem Zełenskim i Donaldem Trumpem z Paryża wzbudziły duże zainteresowanie mediów. Ustawienie niemieckiej delegacji w drugim rzędzie oraz chłodne powitanie prezydenta elekta przez Franka-Waltera Steinmeiera mogą wskazywać na napięte relacje między Berlinem a Waszyngtonem. Ulf Poschardt, redaktor naczelny „Die Welt”, w swoim komentarzu dla „Faktu” zwrócił uwagę na zarys transatlantyckiej orientacji Polaków w kontraście do Niemców. — Polska zasługuje na szacunek, który otrzymuje od Amerykanów, a obecnie także od Trumpa — podkreślił.
NOWA ERA WE FRANCJI
Sobotnie uroczystości w Paryżu, podczas których przywrócono katedrę Notre Dame, zyskały ogromne znaczenie. Liczna obecność światowych liderów w jednym miejscu w tym samym czasie rzadko się zdarza, a fakt, że otwarcie katedry stało się okazją do międzynarodowych rozmów, podkreśla jego wagę. Kamery uchwyciły serdeczne powitanie Andrzeja Dudy przez Wołodymyra Zełenskiego, który wcześniej został przyjęty przez zebranych oklaskami. Jednakże szczególnym zainteresowaniem obdarzono krótką rozmowę między Donaldem Trumpem a polskim prezydentem.
NIEMIECKA DELEGACJA W DRUGIM RZĘDZIE
Wspomniane wydarzenie nie umknęło uwadze obserwatorów, zwracających uwagę na to, że niemiecka delegacja znalazła się w drugim rzędzie ceremonii. Choć organizatorami wydarzenia były francuskie władze, ten fakt ujawnił trudne relacje pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Niemcami. Przed wyborami w USA eksperci wskazywali na brak kontaktów rządu Olafa Scholza z obozem Trumpa, co wywoływało obawy w Berlinie o potencjalne konsekwencje dla międzynarodowej pozycji Niemiec.
WYZWANIA PRZED BERLINEM
Niektórzy analitycy podkreślają, że Niemcy muszą dostosować swoje podejście do obronności oraz polityki gospodarczej, co staje się coraz bardziej palącą kwestią. Co zrobi Berlin w kontekście zmieniającej się sytuacji? Czas pokaże, ale na pewno wyzwania, z jakimi się zmierzy, będą znaczące.