Policjanci z wydziału kryminalnego komendy w Sieradzu zatrzymali 24-latka, który dopuścił się serii włamań do pojazdów oraz lokali usługowych w mieście. Straty poniesione w wyniku jego działań oszacowano na ponad 20 tysięcy złotych. Oprócz zarzutów dotyczących kradzieży, mężczyzna będzie musiał stawić czoła oskarżeniom o znieważenie oraz naruszenie nietykalności cielesnej pracowników medycznych. Łącznie postawiono mu 7 zarzutów.
Włamania i poszukiwania
W październiku 2024 roku sieradzka policja otrzymała liczne zgłoszenia o włamaniach do pojazdów i obiektów. Sprawca, wykazując się dużą bezczelnością, kierował swoje działania na kradzież narzędzi, elektronarzędzi, biżuterii oraz gotówki. Dzięki żmudnej pracy sieradzkich kryminalnych, którzy analizowali dowody i przeglądali nagrania z monitoringu, udało się wytypować podejrzanego – 24-latka bez stałego miejsca zamieszkania.
Nieudana kradzież
Po ustaleniu miejsca pobytu mężczyzny, policjanci 16 października odwiedzili piwnicę bloku, w której się ukrywał. W trakcie rozmowy mężczyzna przyznał się do włamań, twierdząc, że jego celem były pieniądze i alkohol. Niestety dla niego, w niektórych przypadkach tylko uszkodził mienie, nie osiągając zamierzonego celu. Podczas sprawdzenia okazało się, że był poszukiwany do odbycia 8-miesięcznej kary pozbawienia wolności.
Incydent w szpitalu
Dodatkowo, w lipcu 2024 roku, mężczyzna dopuścił się znieważenia oraz fizycznego ataku na pracowników medycznych udzielających mu pomocy. Zebrane materiały dowodowe umożliwiły postawienie mu zarzutów dotyczących przestępstw przeciwko mieniu oraz naruszenia nietykalności cielesnej medyków podczas pełnienia przez nich obowiązków.
Recydywa i groźba surowej kary
Obecnie 24-latek przebywa w zakładzie karnym, gdzie odbędzie zasądzoną wcześniej karę pozbawienia wolności. Działanie w warunkach recydywy stawia go w trudnej sytuacji, ponieważ grozi mu kara sięgająca 15 lat więzienia, co stanowi poważne ostrzeżenie dla innych potencjalnych przestępców.
Źródło: Polska Policja
