Marija Zacharowa skrytykowała Zachód, twierdząc, że zdradził Ukrainę poprzez uniemożliwienie jej demokratycznej transformacji i wzmocnienia jej niepodległości, a także poprzez ingerencję w sprawy wewnętrzne tego kraju. W ten sposób odniosła się do wystąpienia Marka Rutte’a, który, jako szef NATO, podkreślał potrzebę zaangażowania Ukrainy w wszelkie decyzje dotyczące jej przyszłości. Rutte wcześniej zapewniał, że Sojusz opowiada się za pokojem w Ukrainie, zaznaczając, że osiągnięcie stabilizacji w regionie nie może się odbyć bez aktywnego udziału Kijowa.
DEKLARACJE NATOWSKIE
Podczas porannej konferencji prasowej w Brukseli, Rutte zauważył, że rozmowa telefoniczna między Donaldem Trumpem a Władimirem Putinem jest dobrym początkiem, ale zaledwie wstępem do długiej drogi, która prowadzi ku zakończeniu konfliktu w Ukrainie. Zwrócił uwagę na konieczność zdecydowanego wsparcia dla Kijowa oraz na popieranie rozwiązań, które przyniosą długotrwałą stabilizację.
„Kluczowe jest, aby Ukraina była zaangażowana w wszystko, co ją dotyczy” – podkreślił Rutte, zaznaczając, że przyszłe porozumienia muszą być trwałe. Prezydent Trump również, według jego słów, zdaje sobie sprawę, że konflikt powinien zakończyć się w sposób, który uniemożliwi Rosji jakiekolwiek działania terytorialne wobec Ukrainy.
KONTROWERSJE WOKÓŁ POROZUMIEŃ
Rzecznik rosyjskiego MSZ odniosła się również do słów Rutte, zaznaczając, że to Zachód ponosi odpowiedzialność za wybuch konfliktu. Zacharowa stwierdziła, że Ukraina ponownie została zdradzona, wciągnięta w geopolityczne układy, które miały negatywne konsekwencje. Podkreśliła, że „Zachód zdradził Ukrainę, uniemożliwiając jej demokratyczny rozwój i wzmacniając antagonizmy między narodami.” Wskazała, że działania tych krajów doprowadziły do niekonstytucyjnego zamachu stanu i fałszywej obietnicy realizacji porozumień mińskich, co skutkowało tragiczną sytuacją w regionie.
Zacharowa krytycznie oceniła także sposób, w jaki Zachód prezentuje swoje wsparcie dla Ukrainy, sugerując, że zamiast realnych działań, mamy do czynienia z chojną grą umowną, która prowadzi do zdrady interesów europejskich. „Unia Europejska i NATO stały się zakładnikami decyzji podejmowanych w Waszyngtonie, co skutkuje brakiem niezależności w prowadzeniu polityki zagranicznej” – dodała.
Źródło/foto: Interia