Ośmiu Polaków uratowano po dramatycznym incydencie z ich żaglówką, która zatonęła w pobliżu wyspy Lewita na Morzu Egejskim. Z informacji przekazanych przez grecki portal Protothema wynika, że pasażerów przetransportowano na wyspę Kos. Przyczyny zatonięcia jednostki pozostają nieznane.
DRAMAT NAD MORZEM EGEJSKIM
Do zdarzenia doszło, gdy żaglówka pływająca pod francuską flagą zatonęła w odległości około trzech mil morskich (około 5,5 km) od wyspy Lewita. Akcja ratunkowa była skomplikowana przez silny wiatr, który osiągnął prędkość 7 w skali Beauforta. Mimo trudnych warunków, Polacy zdołali wejść na pomocniczą łódź i wezwać pomoc, korzystając z numeru alarmowego 112. Na szczęście, nikomu nie stała się krzywda.
POMOC NA MIEJSCU
W odpowiedzi na sytuację, grecka straż przybrzeżna oraz fregata marynarki wojennej zostały skierowane na miejsce zdarzenia. Akcja ratunkowa zakończyła się pomyślnie, a uratowani Polacy mogli bezpiecznie dotrzeć na wyspę Kos, pozostawiając za sobą niebezpieczne przygody na morzu.
W takich momentach nie można jednak zapominać o niewykorzystanych możliwościach, które oferuje otwarte morze. Jak wiele awarii morskich kończy się szczęśliwie, a jak wiele mogłoby mieć tragiczne skutki…? Czasem wystarczy chwila nieuwagi. Warto jednak przyznać, że zachowanie Polaków w kryzysowej sytuacji zasługuje na pochwałę.
Źródło/foto: Interia