Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy oraz kandydat Koalicji Obywatelskiej na urząd prezydenta RP, zmierza do Finlandii, gdzie spotka się z prezydentem Alexandrem Stubbem. Następnie odwiedzi Brukselę, by prowadzić rozmowy na temat bezpieczeństwa oraz przyszłości konfliktu w Ukrainie. Jak donosi „Rzeczpospolita”, te działania są częścią szerszej strategii w kontekście nadchodzącej kampanii wyborczej.
MIĘDZYNARODOWE SPOTKANIA W CELU WZMOCNIENIA WIZERUNKU
W ubiegły weekend Trzaskowski uczestniczył w monachijskiej konferencji bezpieczeństwa, gdzie miał okazję zasiąść do rozmów z sekretarzem generalnym NATO. W nadchodzących dniach zamierza kontynuować rozmowy na międzynarodowej scenie — jego wizyta w Finlandii nie tylko obejmie spotkanie z prezydentem Stubbem, ale także naukę o fińskim systemie obrony cywilnej, który jest powszechnie uznawany za wzór do naśladowania w całej Europie.
STRATEGIA KAMPANIJNA KO
Jak podaje „Rzeczpospolita”, Trzaskowski ma na celu wykorzystanie tych zagranicznych wizyt do budowy swojego wizerunku jako polityka gotowego na wyzwania, które niesie ze sobą rola prezydenta. „Sztabowcy KO mają nadzieję, że kontynuacja takich działań pomoże wzmocnić jego pozycję na międzynarodowej scenie” — czytamy w artykule. W oczach wyborców ma to również podkreślić, że Trzaskowski jest w stanie podejmować kluczowe decyzje dotyczące polskich interesów w skali globalnej.
Przy tym Trzaskowski kontynuuje swoją publiczną aktywność, między innymi przez obecność na konferencji w Monachium i niedawną zapowiedź „paktu dla bezpieczeństwa”. Podczas spotkania w Biłgoraju, kandydat KO podkreślił, że wszystkie siły polityczne powinny dążyć do kompromisu w sprawach kluczowych dla kraju, proponując jednocześnie, aby Rada Bezpieczeństwa Narodowego zbierała się co dwa miesiące. Chciałby, aby te kroki przyniosły wymierne korzyści dla Polski i Polaków.
Sytuacja polityczna w Polsce walczy o uwagę obywateli, a Trzaskowski, wydaje się, nie zamierza przegapić żadnej szansy, by zaistnieć i zaprezentować swoje wartości. Jak w tej grze wyjdzie na końcu — czas pokaże.
Źródło: Onet.pl
Wojtek Jargiło / PAP