Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i kandydat na prezydenta z ramienia Koalicji Obywatelskiej, na antenie Polsat News wyraził swoje zdanie na temat definicji płci w polskim prawie. – Ja jestem politykiem zdrowego rozsądku i wszyscy wiemy, że według obowiązujących przepisów w Polsce mamy dwie płci biologiczne – podkreślił. Dodał również, że Prawo i Sprawiedliwość prawdopodobnie będzie próbować rozgrzebywać te tematy, aby wzbudzić kolejną dyskusję, w którą nie zamierza się angażować.
WYBORY PREZYDENCKIE ZBLIŻAJĄ SIĘ
W Polsce trwają intensywne przygotowania do nadchodzących wyborów prezydenckich, które odbędą się 18 maja. Zgodnie z sondażami, największe szanse na zwycięstwo mają Rafał Trzaskowski oraz Karol Nawrocki, prezes IPN i kandydat PiS. Nawrocki podczas ostatniego spotkania z wyborcami w Biłgoraju stwierdził, że zarówno w Polsce, jak i na świecie, uznaje dwie płcie, a małżeństwo definiuje jako związek między kobietą a mężczyzną.
KULTURALNE BITWY W POLITYCE
Trzaskowski skrytykował działania PiS, które jego zdaniem mają na celu inicjowanie kolejnych sporów kulturowych. – Każdemu należy się szacunek, niezależnie od tego, jaką ma orientację czy tożsamość – mówił. Zauważył, że PiS potrafi manipulować tematami, które nie są aktualnie najważniejsze dla społeczeństwa, aby wprowadzić zamieszanie i podzielić ludzi. – Nie zamierzam dać się wmanewrować w tę grę – zapewnił, dodając, że działania partii rządzącej przypominają ataki na mniejszości, które miały miejsce wcześniej.
Na koniec, Trzaskowski podkreślił, iż jego celem jest unikanie konfrontacji i dążenie do konstruktywnego dialogu w sprawach ważnych dla obywateli. Jego stwierdzenia wskazują na chęć skupienia się na istotnych tematach, zamiast użerania się z populistycznymi zagrywkami politycznymi.