Dzisiaj jest 15 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Radiowóz na wezwanie: węgrowscy policjanci uratowali od ognia

W miniony poniedziałek, 13 stycznia, wędrując po ulicach Kamionnej, policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego węgrowskiej komendy natrafili na niepokojące zjawisko – zadymienie, które jak się okazało, wydobywało się z komina jednego z domów. Czy to początek jakiejś dziwnej przygody, czy może zwykła procesja dymów w polskich domach?

POŻAR W KAMIONNEJ

Przybyli na miejsce funkcjonariusze nie mogli pozostawić sprawy bez reakcji. Zorientowawszy się w sytuacji, zdecydowali się przyjrzeć bliżej okolicy. Odkryli dom, z którego komina zaczęły się wydobywać płomienie. Na podwórku nie było czasu na strach – jak to mówią, w ogniu walki kształtuje się duch!

WSPÓLNE DZIAŁANIE Z DOMOWNIKAMI

Policjanci, nie tracąc ani chwili, weszli na teren posesji. Na szczęście domownicy mieli już to, co najważniejsze – bezpiecznie opuścili budynek. W szybko postępujących okolicznościach, wezwano straż pożarną przez dyżurnego, a policjanci postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Przy użyciu gaśnicy samochodowej podjęli próbę stłumienia ognia, który zdawał się rosnąć w siłę przed ich oczami.

SUKCES I SPRAWNE INTERWENCJE

Na szczęście ich działania przyniosły efekt – udało im się skutecznie ugasić ogień. Co ważne, wszyscy mieszkańcy pozostali cali i zdrowi, nikt nie wymagał pomocy medycznej. Policjanci, przypisując wszystko na konto współpracy z domownikami, przekazali miejsce zdarzenia straży pożarnej, która zakończyła całą akcję.

Oto przykład, jak szybkie i zorganizowane działania mogą uratować nie tylko mienie, ale także życie. Właśnie przez takie sytuacje widać, że policja to nie tylko siła wsparcia, ale również aktywny działacz na rzecz lokalnej społeczności.

Autor: asp. Monika Księżopolska

Źródło: Polska Policja

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie