Przedstawiciele Ministerstwa Obrony Rosji wywierają presję na Władimira Putina, aby znacznie zwiększył liczbę obywateli mobilizowanych do armii. Działania te mają na celu zrekompensowanie wysokich strat ponoszonych na froncie w Ukrainie. W ostatnich miesiącach bilans sytuacji okazał się wyjątkowo niekorzystny dla rosyjskiego wojska.
Decyzja Putina w trudnej sytuacji
Dziennikarze „Wall Street Journal” informują o trudnym wyborze, przed którym stoi prezydent Rosji, powołując się na źródła bliskie władzom. Władimir Putin, według ich relacji, regularnie odrzuca kolejne prośby o wydanie dekrety zwiększającego liczbę mobilizowanych obywateli.
Kremlowski lider jest przekonany, że w specjalnej wojskowej operacji, jak określa się wojnę w Ukrainie, powinny uczestniczyć jedynie osoby, które dobrowolnie podpisały kontrakt.
Sytuacja na froncie
Jednak sytuacja z tygodnia na tydzień staje się coraz bardziej niekorzystna dla Rosjan. Problemy te uwidoczniły się podczas kontrofensywy w obwodzie kurskim, gdy do przeprowadzenia ataków wymagana była duża liczba żołnierzy, co skutkowało roszadami na innych odcinkach frontu.
– Obecne siły są niewystarczające, aby osiągnąć zamierzone cele wojenne, czyli pokonać Ukrainę, osłabić jej potencjał militarny i zabezpieczyć terytorium Rosji – stwierdził anonimowy rozmówca.
Mobilizacja w praktyce
Zgodnie z rosyjskimi przepisami mobilizacja ogłaszana przez prezydenta obejmuje wszystkich mężczyzn, zarówno rezerwistów, jak i tych w wieku poborowym. Pierwsza mobilizacja po rozpoczęciu pełnoskalowej wojny miała miejsce jesienią 2022 roku, kiedy to do armii dołączyło około 300 tysięcy żołnierzy.
Część z nich podpisała kontrakty z Siłami Zbrojnymi, wstępując na front w Ukrainie, podczas gdy pozostali pozostali w bazach i mogą być używani tylko na terytorium Federacji Rosyjskiej.
Problemy z zasobami ludzkimi
Niedobory siły roboczej są od dłuższego czasu problemem Rosji. Na początku konfliktu siły paramilitarne Grupy Wagnera rekrutowały więźniów do służby na pierwszej linii frontu. Sytuacja Rosji staje się jednak coraz bardziej dramatyczna.
Moskiewskie wojska intensywnie prowadzą działania mające na celu zajęcie ukraińskiego miasta Pokrowsk, zwracając się do młodych, niedoświadczonych poborowych oraz ściągając żołnierzy z innych odcinków frontu w Ukrainie, aby zabezpieczyć rosyjskie terytorium.
Obawy Putina i reakcje społeczeństwa
Sprzeciw Władimira Putina wobec decyzji generałów wynika przede wszystkim z jego troski o społeczne poparcie. Jeszcze niedawno większość Rosjan, według sondaży, opowiadała się za prowadzeniem specjalnej operacji wojskowej. Taki stan rzeczy był wynikiem tego, że żołnierze wyjeżdżający na front, często pochodzili z biednych regionów dalekiego wschodu Rosji i rekrutowali się ze względu na dobrowolny charakter tej służby.
Ogłoszenie mobilizacji mogłoby jednak oznaczać powoływanie mężczyzn z zachodnich regionów Federacji Rosyjskiej, w tym z dużych, zamożnych miast, co mogłoby spowodować falę protestów oraz znaczące obniżenie zaufania społecznego do prezydenta Rosji.
Śledź na bieżąco rozwój sytuacji w Ukrainie. Zobacz raport Ukraina-Rosja.
—–
Bądź na czasie i dołącz do grona ponad 200 tysięcy obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj nasze artykuły!
Źródło/foto: Interia