— Nie wydaje mi się, aby Donald Trump był skłonny do podejmowania rozmów, z których mógłby wyjść jako przegrany. Rosjanie stawiając tak ekstremalne warunki, właściwie uniemożliwiają mu osiągnięcie sukcesu — zaznacza w rozmowie z Onetem profesor Roman Kuźniar. Ekspert odnosi się do możliwych negocjacji między Rosją a Ukrainą, a także do „wątku polskiego” zawartego w ostatnich wypowiedziach Putina. — Rosyjska przebiegłość jest nam dobrze znana, choć przez wiele lat ulegali jej Europejczycy. Dziś są już bardziej odporni na te manipulacje — dodaje.
ROZMOWY W OBLICZU WOJNY
W ostatnim czasie coraz częściej pojawiają się spekulacje dotyczące zakończenia konfliktu wywołanego przez Władimira Putina w formie porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą. Takie sugestie pojawiają się głównie ze strony europejskich polityków, którzy nadal prowadzą dialog z Putinem. Premier Węgier, Viktor Orban, również poruszał temat negocjacji, a Putin ogłosił, że „Słowacja wyraziła gotowość do zapewnienia platformy do rozmów pomiędzy Rosją a Ukrainą”.
— Zanim Rosja nie przyjmie poważnego stanowiska, wszelkie rozmowy będą niemożliwe — komentuje Kuźniar, kierownik Katedry Studiów Strategicznych i Bezpieczeństwa Międzynarodowego na Uniwersytecie Warszawskim. — Rosyjskie propozycje można określić mianem „non starter”. Są to absurdalne, daleko idące ultimata, które nie mogą być traktowane poważnie — dodaje.
BEZKOMPROMISOWE STANOWISKO PUTINA
Putin wydaje się być niechętny do ustępowania, żądając od Ukrainy poważnych koncesji terytorialnych, zmian władzy oraz gwarancji, że Ukraina nie przystąpi do NATO. Jak należy tłumaczyć płynące z Rosji informacje o „gotowości do negocjacji”? — Używają oni technik dezinformacyjnych, „balonów próbnych”, chcąc zmusić drugą stronę do rozwikłania ich intencji. To celowe działania, mające na celu destabilizację — wyjaśnia profesor.
Ekspert jest zdania, że Rosja obecnie nie wykazuje zainteresowania negocjacjami, gdyż uważa, że znajdują się w silnej pozycji militarnej. — Mimo że Rosjanie atakują Ukrainę, nie czują potrzeby, aby czegokolwiek ustępować. Ich propozycje są nieakceptowalne, zarówno dla Ukrainy, jak i dla Zachodu — dodaje Kuźniar, wskazując na aktualną sytuację polityczną w USA.
PROPOZYCJE TRUMPA
Donald Trump już teraz wysyła sygnały do Putina, sugerując, że przyjęcie Ukrainy do NATO mogłoby zostać opóźnione o dziesięć lat, co zostało stanowczo odrzucone przez rosyjskiego przywódcę. Czy Rosja miałaby większe szanse na porozumienie z Trumpem, niż z Bidenem? Kuźniar ma wątpliwości. — Wydaje mi się, że Trump także nie podjąłby rozmów, w których mógłby wyjść na przegranego. Przy tak ostrym stanowisku, jakie zajmują Rosjanie, Trump będzie miał bardzo trudne zadanie — zauważa ekspert.
Wydaje się, że Rosjanie mogą w końcu „zmięknąć”, gdy Trump przejmie władzę i zacznie stawiać im niewykonalne warunki. Być może to właśnie wzmocnienie dostaw broni dla Ukrainy może przesądzić o przyszłości negocjacji. Kuźniar podkreśla, że tylko wtedy, gdy Rosjanie zaczną odczuwać straty, mogą wykazywać skłonność do powrotu do stołu negocjacyjnego.
PUTIN I ZACHÓD
Putin stara się naciskać na Zachód w inny sposób, twierdząc, że wstrzymanie tranzytu gazu przez Ukrainę doprowadzi do wzrostu jego cen. Zasugerował również, że może wznowić przesył gazu przez Polskę. Kuźniar nie pozostawia na tych słowach suchej nitki, zauważając: — Nie wiadomo, czy Putin żyje w rzeczywistości, czy w krainie czarów. Polska stoi solidarnie z resztą Europy, a takie manewry Putina nie zadziałają. Nasza jedność jest nie do złamania — konkluduje ekspert.
Ostatnie sondaże pokazują jednak, że w Europie Zachodniej coraz więcej osób domaga się rozpoczęcia rozmów, co może prowadzić do niebezpiecznych kompromisów. Kuźniar ostrzega: — Politycy nauczyli się wielu rzeczy dzięki Rosji. Nikt obecnie nie zdecyduje się na żadne ustępstwa, a Polska będzie stać na straży wspólnego frontu — kończy rozmówca Onetu.
— Putin próbuje zasiewać niezgodę, szukając pęknięć. Ta jego taktyka pełna jest naiwności, lecz również dziecięcej przebiegłości. My ją dostrzegamy i nie dajemy się na nią nabrać — puentuje profesor Kuźniar.
Źródło/foto: Onet.pl, GAVRIIL GRIGOROV / SPUTNIK / KREMLIN POOL, Bartłomiej Zborowski / PAP.
