Władimir Putin wygłosił w niedzielę kontrowersyjne wypowiedzi, podczas obchodów Dnia Obrońcy Ojczyzny, zbieżnych z przypadającą na poniedziałek trzecią rocznicą rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Dyktator oznajmił, że „Bóg powierzył mu oraz armii misję obrony Rosji”. Dodał, że rosyjscy żołnierze walczący w Ukrainie bronią suwerenności swojego kraju, podkreślając, że ich wysiłki są zarówno trudne, jak i honorowe.
Obrona Rosji jako misja
Putin, chwaląc poświęcenie swoich żołnierzy, oświadczył, że są oni zaangażowani w ochronę ojczyzny oraz jej interesów narodowych. – Misja została złożona na nasze wspólne ramiona – powiedział, jednocześnie deklarując nieustanną determinację w umacnianiu sił obronnych kraju oraz jego zdolności bojowych. Wskazał również na znaczenie nowoczesnego wyposażenia dla rosyjskiej armii, podkreślając, że opracowano plany wprowadzenia nowych modeli broni i sprzętu.
Rzecznik Kremla komentuje sytuację
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, odrzucił sugestie o możliwości „sprzedaży” terytoriów okupowanych w Ukrainie, twierdząc, że mieszkańcy tych obszarów od dawna chcą przynależeć do Rosji. Pieskow ocenił także, że „wrogość” Donalda Trumpa wobec Wołodymyra Zełenskiego jest w pełni uzasadniona, wskazując na nieodpowiednie zachowanie ukraińskiego prezydenta.
Produkcja pocisków Oriesznik
W poprzednim roku Putin ostrzegł Ukrainę oraz jej sojuszników o możliwości użycia nowego pocisku Oriesznik, sugerując, że w przypadku masowego zastosowania mógłby on wywołać skutki porównywalne z bronią jądrową. Obecnie Rosja dysponuje kilkoma takimi pociskami, a wkrótce mają być produkowane kolejne.
Zbliżenie z USA
Pomimo ciągłych prowokacji, Rosja zaczyna nawiązywać relacje z USA, rządzonymi przez Trumpa. W pierwszej połowie stycznia obaj przywódcy odbyli rozmowę telefoniczną, a niebawem planowane jest ich osobiste spotkanie. Rzeczniczka Białego Domu, Karoline Leavitt, zapowiedziała, że Trump jest przekonany o możliwości osiągnięcia pokoju w Ukrainie, może już w najbliższym tygodniu. Jednocześnie w rozmowach między Waszyngtonem a Kijowem trwają dyskusje na temat podziału zysków z ukraińskich surowców.
Źródło/foto: Interia
