Władimir Putin zapowiada, że Rosja ma nowoczesny system rakietowy oraz pociski, które rzekomo przewyższają możliwości zainstalowanych w Polsce rakiet. „Nie możemy dać się zastraszyć. Oresznik to tylko prototyp, który nie stanowi przełomu. Rosja usiłuje nadać mu status cudownej broni” — stwierdza w rozmowie z Onetem kpt. rez. Maciej Lisowski, polski wojskowy. Podkreśla on, że narracja Kremla należy do kategorii propagandy, a prawda jest zupełnie inna. — „To jest składak, który powstał z różnych fragmentów, nad którymi pracowano przez prawie dekadę” — dodaje ekspert.
CECHY POCISKU ORESZNIK
Podczas spotkania z rosyjskimi wojskowymi, Putin twierdził, że Oresznik nie ma swoich odpowiedników w świecie. Podkreślał, jakoby nowa broń stanowiła przełom w technologii wojskowej, a Moskwa testuje kolejne podobne systemy. Warto jednak zauważyć, że pocisk Oresznik został użyty niedawno w ataku na Dniepr.
Kpt. Lisowski wyjaśnia, że Oresznik jest w rzeczywistości połączeniem komponentów rakiety Buława oraz projektu RS-26 Rubież, którymi Rosjanie zajmowali się kilka lat temu. „Rosjanie odkurzyli te elementy i wymyślili nowe oznaczenie. To pocisk IRBM, zdolny do rażenia celów w promieniu do 5,5 tys. km” — wyjaśnia ekspert.
LIMITOWANA EFEKTYWNOŚĆ I ZAGROŻENIA
Ekspert od uzbrojenia podkreśla, że Oresznik pozostaje experimentalnym pociskiem. „Według naszych weryfikowanych danych, wyprodukowano dotychczas osiem egzemplarzy” — zdradza Lisowski. Przypomina również, że odpalenie pocisków zasięgu międzykontynentalnego wiąże się z koniecznością informowania innych państw nuklearnych.
W kontekście ataku na Dniepr 21 listopada, rosyjskie źródła raportowały o czterech odpalonych Oresznikach, z których do celu dotarł tylko jeden — co daje skuteczność na poziomie zaledwie 25%.”To intrygujący wynik” — komentuje polski wojskowy.
Lisowski zaznacza, że „na chwilę obecną pociski Oresznik można odpalać tylko z ustalonej bazy”. W przypadku ostatnich testów odpalenia odbywały się na poligonie Kapustin Jar, który służy do certyfikacji nowych systemów rakietowych w Rosji.
CZY WARTO SIĘ BAĆ ORESZNIKÓW?
Putin w swoich wypowiedziach podkreśla, że systemy rakietowe, z których odpalane są Oreszniki, znajdują się w odległości dwóch tysięcy kilometrów. Twierdzi, że obecne rakiety w Polsce nie mogą zagrozić tym systemom. Lisowski przestrzega jednak, że „zasięg 2 tysięcy km jest jak najbardziej realny, ale pamiętajmy, że rakiety z Redzikowa są przystosowane do neutralizowania balistycznych zagrożeń, zarówno z Korei Północnej, jak i Bliskiego Wschodu”.
Na koniec, ma jasne przesłanie: „Nie możemy ulegać strachowi przed Putinem. Oresznik to wciąż prototyp, który nie wprowadza poważnych zmian w układzie sił. Rosjanie próbują z niego zrobić broń o nadnaturalnych możliwościach, ale to tylko część ich propagandowej narracji”.
Cała sytuacja z Oresznikami pokazuje, jak propaganda i rzeczywistość mogą różnić się od siebie w znaczny sposób, a to, co budzi strach, często może być tylko medialnym illusion.
Źródło/foto: Onet.pl
VYACHESLAV PROKOFYEV/SPUTNIK/KREMLIN POOL / PAP.