W sobotę na boisku zetrą się drużyny Legii Warszawa i Puszczy Niepołomice. Stołeczna ekipa nie potrafiła jeszcze pokonać zespołu Tomasza Tułacza od momentu jego awansu do PKO BP Ekstraklasy. Choć Puszcza znajduje się w trudnej sytuacji, Legii z pewnością nie czeka łatwe zadanie. — To kluczowy mecz dla nas — twierdzi napastnik Puszczy, Rok Kidrić.
PUSZCZA W TRUDNEJ SYTUACJI
Puszcza Niepołomice znalazła się na dnie tabeli po 20. kolejce, plasując się w strefie spadkowej Ekstraklasy. W nadchodzącym meczu z Legią, można dostrzec iskierkę nadziei — dotychczas nie przegrała z tym rywalem w najwyższej klasie rozgrywkowej. Może to brzmi jak paradoks, ale dla Puszczy to dobra wiadomość w chwili, kiedy muszą walczyć o przetrwanie w lidze.
NIETYPOWY MEGA MOTYWATOR
POWROTY I CIĘŻKIE WALKI Z KONTUZJAMI
Kidrić przez długi czas zmagał się z kontuzjami, przez co jego gra była daleka od ideału. — Przeszedłem przez naprawdę trudny czas, odwiedziłem dziesięciu lekarzy w Polsce i tylu samo w Słowenii. Żaden z nich nie potrafił mi pomóc. Najważniejszym problemem było to, że jako napastnik nie mogłem trafiać w bramkę. A każda mocniejsza próba uderzenia wiązała się z bólem, co wpływało na moją psychikę i decyzje na boisku — opowiada zawodnik. Na szczęście, dzięki cierpliwości, Kidrić znów jest w formie. — Mam nadzieję, że te trudności są już za mną — podsumowuje, z nadzieją patrząc w przyszłość.