Główny Lekarz Weterynarii ogłosił, że w Polsce zidentyfikowano sześć nowych ognisk ptasiej grypy (HPAI) wśród drobiu. To niepokojący trend, biorąc pod uwagę, że od początku roku stwierdzono już łącznie 16 miejsc zakażenia na terenie całego kraju. Największe zagrożenie stanowią indyk rzeźny, które są szczególnie narażone na tę chorobę.
NOWE OGNISKA W KILKU WOJEWÓDZTWACH
Ostatnie ogniska ptasiej grypy pojawiły się w województwach: łódzkim, mazowieckim, warmińsko-mazurskim, podkarpackim oraz zachodniopomorskim. Informacje na ten temat przekazał Państwowy Instytut Weterynaryjny z siedzibą w Puławach. W pięciu gospodarstwach ujawniono, że przetrzymywano ponad 154 tys. indyków rzeźnych, a w powiecie żuromińskim na Mazowszu znajdowało się 67 tys. kur niosek. W wyniku zagrożenia zdecydowano o wybiciu zakażonych ptaków.
SKALA ZJAWISKA W 2024 ROKU
Dotychczas w tym roku PIW potwierdził dziewięć ognisk ptasiej grypy u drobiu, dwa przypadki wśród ptaków w niewoli oraz pięć u ptaków dzikich. Niepokojące informacje dotyczą gospodarstwa w Ostrowie w województwie podkarpackim, gdzie choroba zdiagnozowana została wśród 16 tys. indyków. Co więcej, w bieżącym roku weterynarze w kraju stwierdzili już łącznie 50 ognisk tej groźnej choroby, co skutkowało wybiciem ponad 3,23 miliona sztuk drobiu.
Patrząc na rosnącą liczbę zakażeń, pojawia się pytanie o przyszłość hodowli drobiu w Polsce. To nie tylko powód do niepokoju dla hodowców, ale także sygnał, że systemy bioasekuracji muszą być jeszcze bardziej skuteczne. W obliczu tej sytuacji, czy jesteśmy w stanie zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa? Czas pokaże, ale jedno jest pewne — ptasia grypa znów daje o sobie znać i nie zamierza odpuścić.