W 80. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz zaplanowano udział wielu światowych liderów, jednak wszystko wskazuje na to, że premier Izraela, Benjamin Netanjahu, nie zjawi się na ceremonii. Jak podaje „Rzeczpospolita”, jego nieobecność może być efektem wydanego 21 listopada przez Trybunał w Hadze nakazu aresztowania, dotyczącego oskarżeń o pacyfikację ludności palestyńskiej w Strefie Gazy.
Polska obligacja międzynarodowa
Wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski, który koordynuje obchody rocznicy wyzwolenia największego obozu koncentracyjnego III Rzeszy, zauważył, że Polska ma zobowiązanie do respektowania decyzji Międzynarodowego Trybunału Karnego. W związku z tym, wygląda na to, że Izrael na obchodach 27 stycznia reprezentować będzie jedynie szef dyplomacji.
Mocne nazwiska na liście uczestników
Jak informuje „Rzeczpospolita”, w Oświęcimiu pojawią się m.in. prezydent Francji Emmanuel Macron oraz król Hiszpanii Filip VI z małżonką, królową Letycją. Dziennik zaznacza, że premier Węgier Viktor Orban prawdopodobnie nie przyjedzie, jego miejsce zajmie prezydent Tamas Sulyok.
W uroczystościach udział weźmie również prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier, natomiast na miejscu nie zobaczymy kanclerza Olafa Scholza. Warto dodać, że zaproszenie zostało skierowane do Donalda Trumpa, jednak na razie brak jest potwierdzenia, czy nowo zaprzysiężony prezydent USA weźmie w nich udział.
Reprezentacja USA i niepewna przyszłość Ukrainy
Kto w takim razie będzie reprezentował Stany Zjednoczone? Najprawdopodobniej wiceprezydent J.D. Vance lub sekretarz stanu Marco Rubio. Niepewność towarzyszy także możliwości udziału w obchodach prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. To wydarzenie, będące hołdem dla ofiar holokaustu, zyskuje na znaczeniu w obliczu historycznych i politycznych kontekstów, które nie mogą zostać pominięte.