Pustostan przy ul. Sobieskiego 100 w Warszawie, znany w lokalnych kręgach jako „Szpiegowo”, wreszcie przestanie być przysłowiowym straszakiem. Miejska władza zdecydowała się przejąć osiedle, w którym przez wiele lat mieszkali radzieccy dyplomaci. O tym, co dalej z tą nieruchomością, władze miasta zapewniają — nie ma mowy o sprzedaży. Planują remont kompleksu i wynajem mieszkań. Oficjalne ogłoszenie tej decyzji zaplanowano na poniedziałek, 20 stycznia.
MIASTO W MIEŚCIE
W Warszawie kompleks wysokich bloków przy ul. Sobieskiego 100 przez lata znany był jako „miasto w mieście”. W latach 80. był to niemal jedyny zamknięty osiedle w stolicy, które dysponowało własnym kinem, biblioteką oraz salonem fryzjerskim. „Szpiegowo” zyskało swoją nazwę w związku z podejrzeniami, że w tych mieszkaniach ulokowani byli agenci radzieckiego wywiadu.
STAN NIERUCHOMOŚCI
Po wysiedleniu w 1989 roku budynek długo borykał się z problemami — Rosjanie zalegali z opłatami, a konstrukcja zaczęła niszczeć. Dopiero w 2022 roku, po przejęciu przez komornika, nieruchomość trafiła w ręce warszawskiego Ratusza, chociaż formalnie należy do Skarbu Państwa. Miasto i wojewoda mazowiecki długo wymieniały pisma dotyczące przekazania tej nieruchomości w formie darowizny na cele niekomercyjne.
Marzena Gawkowska, rzeczniczka urzędu miasta, podkreśla, że od początku postępowania Prezydent Warszawy miał na celu wykorzystanie potencjału obiektu na cele mieszkaniowe. Plan obejmuje nie tylko remont, ale także budowę nowego budynku mieszkalnego. Władze zapewniają, że nieruchomość nie będzie sprzedawana.
NOWY PLAN DLA „SZPIEGA”
Początkowo osiedle miało służyć ukraińskim rodzinom, ale miasto zrewidowało swoje plany. Potrzebny jest jednak remont, którego koszt oszacowano na 70 milionów złotych. Władze Warszawy rozważają sfinansowanie tych 80% wydatków z Funduszu Dopłat, zarządzanego przez Bank Gospodarstwa Krajowego. To otwiera nowe możliwości.
CO DALEJ?
Po ośmiu miesiącach negocjacji, porozumienie dotyczące dalszych kroków ma być ogłoszone 20 stycznia. Miasto planuje, aby przyszłe mieszkania były przeznaczone do wynajmu dla osób zatrudnionych w ogólnym interesie publicznym — takich jak nauczyciele czy pracownicy służb. Modernizacja całego kompleksu może zająć około trzech lat, co oznacza, że pierwsze lokatorzy mogliby się wprowadzić najwcześniej w 2028 roku.
Jak to zwykle bywa w Warszawie, stare przyzwyczajenia umierają powoli, a nowe plany czasami budzą sporo emocji. Ciekawe, jak mieszkańcy okolicy zareagują na nowy ląd w ich sąsiedztwie. Z pewnością będzie o czym pisać!
