Przewodniczący PKW, Sylwester Marciniak, skrytykował ostatnie wypowiedzi członka komisji, Ryszarda Kalisza, określając je jako „wprowadzające w błąd”. W swoim oświadczeniu Marciniak stwierdził, że Kalisz nie zapoznał się z materiałami dostarczonymi przez Krajowe Biuro Wyborcze, a mimo to komentuje je, co jest nie do zaakceptowania. Uderzył w mecenasa, podkreślając, że jego działania są zgodne z obowiązującymi przepisami.
OBOWIĄZKI PRZEWODNICZĄCEGO PKW
Marciniak zaznaczył, że jako przewodniczący ma obowiązek koordynowania działań komisji, w tym podejmowania uchwał w trybie obiegowym w przypadkach tego wymagających. Wbrew twierdzeniom Kalisza, obiegowy tryb został wdrożony jedynie w celu podjęcia trzech uchwał, a nie dziewięciu, jak sugerował mecenas. Uchwały te dotyczyły m.in. obsady stanowiska komisarza wyborczego oraz decyzji w sprawie wyników wyborów.
REAKCJA NA ZARZUTY KALISZA
W swoim oświadczeniu Marciniak podkreślił, iż mecenas Kalisz wielokrotnie wprowadzał opinię publiczną w błąd i regularnie wypowiada się w mediach na tematy wyborcze, mimo braku odpowiedniego doświadczenia. Dodał, że Kalisz nie zrozumiał również kwestii dotyczącej uchwał podjętych przez PKW, podkreślając, że nie została podjęta uchwała odracająca rozpatrzenie sprawozdania finansowego Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość.
NOWE POSIEDZENIE PKW
Na koniec przewodniczący zapowiedział zwołanie posiedzenia na 30 grudnia, w celu rozpatrzenia sprzeciwu dotyczącego uchwały związanej ze sprawozdaniem PiS.
W programie TVN24 Ryszard Kalisz potwierdził, że otrzymał informację z Krajowego Biura Wyborczego o zarządzeniu trybu obiegowego w sprawie uchwał, które określił jako „nieistotne”. W odpowiedzi na sugestie o nieprawidłowościach ze strony Marciniaka, Kalisz wyraził wątpliwości co do legalności działań przewodniczącego.
Źródło/foto: Interia