Szokujące wydarzenia w polskim futbolu. Po sparingowym meczu Sandecji Nowy Sącz z Resovią Rzeszów, z boiska rozpoczęła się mroczna scena, w którą zaangażowali się kibice z Nowego Sącza. Ich celem stał się wiceprezes klubu, Miłosz Jańczyk, który w brutalny sposób został zaatakowany. Z doniesień wynika, że działacz doznał poważnych obrażeń, a jego stan wymagał hospitalizacji. Reakcja ze strony szefa Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezarego Kuleszy, nie każe na siebie długo czekać.
KIBICE NA WOJENNEJ ŚCIEŻCE
Spektakularne wydarzenie na towarzyskim meczu Sandecji z Resovią mogło przejść bez echa w medialnym szumie, jednak fani „Biało-Czarnych” zdecydowanie zadbali o jego dramatyczny charakter. Z relacji portalu „Weszło” wynika, że w trakcie meczu kibice biegali wokół boiska, siejąc zamęt, a ich cel był jeden – odnalezienie kontrowersyjnego wiceprezesa, z którym mają długotrwały konflikt. Gdy w końcu go znaleźli, sytuacja wymknęła się spod kontroli.
BRUTALNY ATAK NA DZIAŁACZA
W zamaskowanej grupie chuliganów gospodarze bez wahania wdarli się do klubowego budynku. Początkowe zamieszanie skupiło się na zawodniku drużyny, któremu jednak postanowili darować atak. Swoje gniewne energie skierowali na Jańczyka, którego brutalnie pobili. „Gdy go dopadli, rzucili się na niego, bijąc i kopiąc. Jak informują nasze źródła, działacz stracił przytomność” – relacjonuje portal. Niestety, to nie był koniec okrucieństwa, ponieważ agresorzy użyli także widelca, wbitego w dłoń Jańczyka.
HOSPITALIZACJA I REAKCJA POLICJI
Wiceprezes trafił do szpitala, gdzie przeszedł niezbędne badania oraz zastrzyk przeciwtężcowy. Na szczęście cała sytuacja zakończyła się bez groźnych obrażeń, choć wstrząs był ogromny. Zarówno Jańczyk, jak i klub wstrzymali się od wszelkich komentarzy na temat incydentu, pozostawiając sprawę otwartą. Po ataku zamaskowani sprawcy zniknęli szybko, udając się w kierunku swojego zaparkowanego pojazdu. Policja już zajmuje się dochodzeniem, a prokuratura również wyraziła zainteresowanie tym brutalnym wydarzeniem.
OBURZENIE ZWIĄZKU PIŁKI NOŻNEJ
W sytuacji niepewności, głos zabrał prezes PZPN, Cezary Kulesza, zapewniając o wsparciu dla poszkodowanego. „Wiceprezes MKS Sandecji Nowy Sącz został zaatakowany przez grupę bandytów, którzy wtargnęli do siedziby klubu podczas meczu kontrolnego. Takie patologiczne wydarzenia wywołują zdecydowany sprzeciw ze strony całej piłkarskiej rodziny w Polsce. Upewniłem się, że Miłosz Jańczyk jest pod opieką lekarzy i zapewniłem, że ma pełne wsparcie ze strony PZPN. Liczę, że sprawcy tego przestępstwa szybko zostaną zidentyfikowani i poniosą karę” – podkreślił Kulesza w swojej wypowiedzi.
