Na 6 grudnia zwołano zgromadzenie wyborcze w Trybunale Konstytucyjnym, które wybierze nowego prezesa tej instytucji, donosi „Gazeta Wyborcza”. Wynika to z zakończenia kadencji Julii Przyłębskiej, która wygasa 9 grudnia. Przyłębska zasiada w TK od 2015 roku i jest znana jako bliska znajoma Jarosława Kaczyńskiego.
Nieoficjalne informacje o wyborach
Choć informacja o nadchodzących wyborach prezydenta TK miała dotrzeć do sędziów, nie została ona jeszcze oficjalnie potwierdzona przez Trybunał. „Gazeta Wyborcza” zauważa, że dotychczas blokada głosowania pozostawała w gestii Julii Przyłębskiej.
Nowy etap w Trybunale
W sytuacji braku prezesa TK, zgromadzenie wyborcze zwołuje najstarszy stażem sędzia. Jak wskazuje źródło informujące „Wyborczą”, z tego powodu Przyłębska musiała się wycofać z pełnienia tej funkcji. Jej kadencja, trwająca dziewięć lat, dobiega końca, a powołanie do Trybunału miało miejsce tuż po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość. To wydarzenie budziło wiele kontrowersji i protestów, zwłaszcza że zablokowano przyjęcie ślubowania od trzech sędziów wyznaczonych przez wcześniejszą koalicję PO-PSL.
Rezygnacja Przyłębskiej
Podobno Julia Przyłębska sama zasugerowała swoją rezygnację podczas czwartkowego Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK, które omawiało doroczne sprawozdanie z działalności Trybunału. Na tym spotkaniu nieobecni byli niektórzy sędziowie, za to licznie pojawiły się osoby związane z PiS, w tym prezes partii Jarosław Kaczyński. Z doniesień wynika, że Przyłębska miała podkreślić, iż jest wzruszona, bo to jej ostatni dzień w roli prezesa.
Jakie będą dalsze losy Trybunału po odejściu Przyłębskiej? Możliwe, że nowy prezes przywróci nieco spokoju w tej instytucji, która od lat jest przedmiotem politycznych sporów i kontrowersji.