Dzisiaj jest 19 maja 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Protesty aktywistów Ostatniego Pokolenia paraliżują ruch w Warszawie

W piątkowe popołudnie warszawskie ulice znów stały się areną protestów, gdy aktywiści z grupy Ostatnie Pokolenie postanowili zablokować trasę S8, jedną z głównych arterii stolicy. Akcja, zorganizowana w godzinach szczytu, paraliżowała ruch w kierunku Białegostoku, wzbudzając frustrację wśród kierowców, którzy musieli zmagać się z ogromnymi korkami.

BLOKADA JAKO FORMA PRESJI

Piątkowa blokada to kolejny krok w strategii presji wywieranej przez aktywistów na władze lokalne i centralne. W ostatnich dniach Warszawa była świadkiem podobnych protestów na mostach Gdańskim, Poniatowskiego i Świętokrzyskim, a tym razem cel padł na trasę S8. O godzinie 16:00 aktywiści zebrali się w rejonie parku Kaskada na Żoliborzu i ruszyli na wysokość ulicy Marymonckiej, stanowiącej kluczowy wyjazd z miasta. Moment protestu nie był przypadkowy; przypadał na popołudniowy szczyt komunikacyjny, co znacząco utrudniło podróż setkom kierowców.

ODPOWIEDŹ NA BRAK REAKCJI

Uczestnicy demonstracji mieli ze sobą transparenty z hasłami, takimi jak „Trzaskowski zatrzymaj blokady” oraz „Tania kolej, nie autostrady”. Jak zaznaczyli organizatorzy, głównym celem protestu było zwrócenie uwagi opinii publicznej na brak reakcji prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego, na ich wcześniejsze postulaty.

Atmosfera na miejscu szybko się zaogniła. Z relacji reportera TVN24 wynika, że niektórzy kierowcy reagowali złością na sytuację. Jeden z mężczyzn krzyczał: „Nie puścicie mnie, to was przejadę”. W innym przypadku jedna z kobiet próbowała użyć gazu pieprzowego przeciwko aktywistom. Początkowo na miejscu protestu nie było policji, co tylko podsyciło napięcie.

MOŻLIWOŚĆ KOLEJNYCH PROTESTÓW

Rzeczniczka Ostatniego Pokolenia, Martyna Leśniak, zaznaczyła, że w najbliższych dniach mogą odbyć się kolejne blokady. „Czekamy i jesteśmy gotowi na jakąkolwiek reakcję ze strony prezydenta” – powiedziała w rozmowie z dziennikarzem. Aktywiści podkreślają, że Trzaskowski miał czas do 4 maja na zaakceptowanie ich postulatów oraz zorganizowanie spotkania z premierem. W ich oświadczeniu stwierdza się, że wyborcy mają wybór: albo poparcie dla ich spraw dotyczących transportu, albo protesty w trakcie kampanii prezydenckiej w Warszawie.

ŻĄDANIA AKTYWISTÓW

Ostatnie Pokolenie ma dwa główne postulaty. Po pierwsze, żądają przeniesienia funduszy z budowy dróg ekspresowych na transport publiczny na poziomie lokalnym i regionalnym. Po drugie, wprowadzają postulat ogólnopolskiego biletu miesięcznego w cenie 50 złotych, mającego obejmować ten segment komunikacji. Uważają to za krok w stronę eliminacji wykluczenia transportowego i odpowiedzi na wyzwania związane ze zmianami klimatycznymi. Protesty mają na celu uwrażliwienie społeczeństwa na te kwestie i skłonienie władz do działania.

Wydaje się, że Warszawa będzie musiała nauczyć się żyć z tymi wstrząsającymi protestami, które mają na celu nie tyle zakłócenie, co rysowanie ważnych problemów na mapie transportowej Polski.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie