Śledztwo w sprawie tragicznej śmierci 39-letniego Michała Janickiego w Sztokholmie dobiegło końca. Jutro, 19 grudnia, szwedzka prokuratura ogłosi akt oskarżenia wobec pięciu osób, co potwierdza „Fakt”. Tragiczne wydarzenia rozegrały się na oczach syna mężczyzny, który padł ofiarą motocyklistycznego gangstera w skomplikowanej sytuacji konfliktu słownego z grupą młodocianych przestępców.
FATALNE SPOTKANIE W TUNELU
Do fatalnej wymiany zdań doszło 10 kwietnia, gdy Michał Janicki odprowadzał swoje dziecko na basen. W tunelu natrafił na grupę nastolatków, prawdopodobnie zaangażowanych w handel narkotykami. Janicki, znany ze swojego zaangażowania w zwalczanie sprzedaży używek, postanowił interweniować. Niestety, konsekwencje były tragiczne — jeden z chłopców wyciągnął broń i strzelił do mężczyzny, nie dając mu żadnych szans na przeżycie.
PIĘĆ OSÓB ZATRZYMANYCH
W toku śledztwa prawo zatrzymało pięciu podejrzanych. Obecnie w areszcie przebywa jedynie 18-letni Mohammed M., który był jeszcze niepełnoletni w chwili zbrodni. Dwóch spośród pozostałych podejrzanych, również młodocianych, zostało umieszczonych w zakładach poprawczych. Część z nich oskarżona jest o pomoc w ukrywaniu sprawcy morderstwa.
ZNALAZŁO SIĘ NARZĘDZIE ZBRODNI
Policja długi czas poszukiwała narzędzia zbrodni, przeszukując okoliczny las w Varby, dzielnicy graniczącej ze Skarholm, gdzie miało miejsce zastrzelenie. Akcję wsparło wojsko i ostatecznie broń została odnaleziona. Śledczy mieli nadzieję na szybkie postawienie zarzutów, ale terminy się nieco wydłużyły.
DATA OSKARŻENIA
19 grudnia prokuratura zamierza oficjalnie oskarżyć pięciu mężczyzn w związku z tragicznym wydarzeniem w przejściu podziemnym w Skarholm. Mohammed M. pozostaje w areszcie od kwietnia, pozostali zatrzymani zostali zwolnieni, ale wciąż czekają na wyniki śledztwa. Osoby te mogą usłyszeć zarzuty związane z morderstwem oraz przestępstwami z użyciem broni, a także ochrona przestępcy oraz pomocnictwo w jego ukrywaniu — poinformowało biuro prasowe policji w Sztokholmie.
Gdy na ulice Sztokholmu wkracza przemoc, mieszkańcy zaczynają się zastanawiać, gdzie przebiega granica między obroną a atakiem. Michał Janicki zapłacił najwyższą cenę za swoje przekonania, a jego tragiczna historia pozostaje przestrogą w obliczu rosnącego współczesnego kryzysu społecznego.