W dniu dzisiejszym Prokurator Generalny złożył do marszałka Sejmu wniosek o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie posła Zbigniewa Ziobry na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. To bezprecedensowy krok w historii polskiego parlamentaryzmu — podkreśliła rzeczniczka Prokuratury Krajowej, Anna Adamiak.
DLACZEGO TAK DRAMATYCZNY RUCH?
Jak przekazała rzeczniczka, przyczyną tego wniosku była nieobecność Zbigniewa Ziobry na posiedzeniach komisji. Owa komisja, wyczerpując wszystkie dostępne prawem możliwości, postanowiła wykorzystać swoje uprawnienia, aby zobligować polityka do stawienia się na przesłuchania — dodała Adamiak.
Prokuratorzy uznali, że wniosek komisji spełnia wymogi formalne. Kluczowym elementem, który umożliwił skierowanie sprawy do marszałka Sejmu, było udowodnienie faktów oraz podstaw prawnych — wyjaśniła rzeczniczka Prokuratury Krajowej.
HISTORIA WEZWANIA
Warto przypomnieć, że sam Zbigniew Ziobro był kilkukrotnie wzywany przed sejmową komisję, jednak dotychczas nie pojawił się na żadnym z posiedzeń. Dwa tygodnie temu przewodnicząca komisji, Magdalena Sroka z PSL-TD, ogłosiła, że wysyła wniosek do Prokuratora Generalnego o zgodę na zatrzymanie bądź przymusowe doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości na przesłuchanie.
Nieobecność Ziobry na wezwaniach, a także brak jakiegokolwiek uzasadnienia w tej sprawie, budzą liczne kontrowersje. Nawiasem mówiąc, na komisję napłynęła opinia biegłego, który ocenił, że stan zdrowia Ziobry pozwala mu na złożenie zeznań. Nie można jednak zapominać, że były minister sprawiedliwości zmaga się z chorobą nowotworową, co dodatkowo komplikuje sytuację.
Ta sprawa z pewnością nabierze jeszcze większego rozgłosu, zwłaszcza w kontekście wewnętrznych sporów w polskiej polityce i rosnącej presji społecznej na przejrzystość działań instytucji publicznych.
Źródło/foto: Onet.pl
Marcin Obara / PAP