Afera wizowa, która wybuchła po kontroli w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, zyskuje na intensywności. Najwyższa Izba Kontroli (NIK) wystąpiła do prokuratury z czterema zawiadomieniami, dotyczącymi podejrzenia popełnienia przestępstw przez 12 urzędników publicznych. Tematyka zawiadomień obejmuje zarówno przekroczenie uprawnień, jak i poważne zaniedbania w wykonywaniu obowiązków.
KONTROLA I NIEPRAWIDŁOWOŚCI
Jak informuje NIK, kontrola dotyczyła nadzoru ministra spraw zagranicznych nad działalnością konsularną. Celem tego działania było zbadanie, jak przebiegają procedury wizowe oraz czy pracownicy MSZ przestrzegają obowiązujących norm prawnych. NIK ujawniła nieprawidłowości, które mogły prowadzić do poważnych naruszeń prawa, przynoszących szkodę interesowi publicznemu.
Na podstawie wyników kontroli NIK postanowiła złożyć cztery zawiadomienia do prokuratury. W dwóch przypadkach dotyczą one 11 urzędników, podejrzewanych o przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków, co mogło zaszkodzić interesom publicznym. Ponadto, wobec jednego z urzędników złożono zawiadomienie w sprawie wyrządzenia znaczącej szkody majątkowej Skarbowi Państwa.
PODWÓJNE STANDARDY W PROGRAMIE „POLAND. BUSINESS HARBOUR”
Jednym z kluczowych tematów podjętych podczas kontroli było wdrażanie programu „Poland. Business Harbour”, który nigdy nie został oficjalnie zatwierdzony przez żadną instytucję państwową. Trwający od 9 września 2020 r. do 26 stycznia 2024 r. program umożliwił wydanie 95 tysięcy 545 wiz. Z raportu NIK wynika, że realizacja tego programu odbywała się bez podstawy prawnej, a odpowiednie osoby w MSZ były tego świadome.
Szokujący jest fakt, że przyznano uprzywilejowane warunki wizowe, nie stawiając żadnych wymagań względem członków rodzin lub partnerów, którzy nie bywają małżonkami. Lekkie wymagania wobec uczestników programu sprawiły, że dziesiątki tysięcy cudzoziemców, głównie z Białorusi i Rosji, uzyskały prawo do wjazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, mogły pracować bez zezwoleń oraz prowadzić działalność gospodarczą na równi z polskimi obywatelami.
NACISKI NA KONSULÓW
Drugie zawiadomienie odnosi się do nieprawidłowości związanych z wywieraniem presji na polskich konsulów, którzy byli zachęcani do priorytetowego rozpatrywania wniosków wizowych. Dokumentacja NIK ujawniła, że naciski te dotyczyły także wydawania wiz bez osobistego stawiennictwa aplikantów oraz podejmowania decyzji o wydaniu wiz dla konkretnych osób.
NIK zaznacza, że w wielu przypadkach doświadczenia te opierały się na tzw. clarisach, czyli korespondencji służbowej pomiędzy MSZ a placówkami dyplomatycznymi. W ramach tych działań konsulom przekazywano listy z nazwiskami osób, które miały otrzymać wizę w określonym terminie, i to bez żadnego merytorycznego uzasadnienia.
KIERUNEK: PROKURATURA
Zawiadomienie do prokuratury to kolejny krok w wyjaśnianiu tej bulwersującej sprawy. Prokuratura będzie zobowiązana do przeanalizowania materiałów dostarczonych przez NIK i podjęcia odpowiednich działań w celu ustalenia odpowiedzialności osób zaangażowanych w tę sytuację. Jak widać, sprawa wizowa w Polsce może mieć poważniejsze konsekwencje, niż się początkowo wydawało. Czy znajdą się winni i czy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności? Czas pokaże.