Dzisiaj jest 9 lipca 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Prokurator z policją wkroczył do NBP i zarekwirował tajne dokumenty

  • 12 czerwca 2025 r. prokurator Andrzej Piaseczny z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, w asyście policji, wkroczył do siedziby NBP i zarekwirował dokumenty dotyczące Rady Polityki Pieniężnej.
  • Działania prokuratury są prowadzone w ramach śledztwa o podejrzeniu ujawnienia informacji niejawnej o klauzuli „tajne”.
  • Narodowy Bank Polski ocenił te czynności jako niezgodne ze standardami i zapowiedział poinformowanie Europejskiego Banku Centralnego.
  • Zajęte dokumenty miały być objęte tajemnicą prawnie chronioną, co budzi kontrowersje i obawy o nadużycia proceduralne.
  • Prokuratura nie wydała dotąd oficjalnego komunikatu poza informacjami przekazanymi przez NBP.

12 czerwca 2025 roku do siedziby Narodowego Banku Polskiego (NBP) wkroczył Prokurator Andrzej Piaseczny z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, w asyście trzech policjantów. Celem tej akcji było zarekwirowanie dokumentów dotyczących Rady Polityki Pieniężnej (RPP), które – jak wynika z prowadzonego śledztwa – mogą być powiązane z ujawnieniem informacji niejawnej o klauzuli „tajne”. Działania prokuratury wywołały gwałtowną reakcję NBP, które oceniło je jako niezgodne z obowiązującymi standardami oraz zasadami ekonomii procesowej. Bank zapowiedział również poinformowanie o sprawie Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Do tej pory prokuratura nie wydała oficjalnego komunikatu, a sprawa pozostaje przedmiotem intensywnego zainteresowania mediów i opinii publicznej.

Przebieg akcji prokuratorskiej w siedzibie NBP

W godzinach porannych 12 czerwca 2025 roku Prokurator Andrzej Piaseczny wraz z trzema funkcjonariuszami policji wszedł do głównej siedziby Narodowego Banku Polskiego w Warszawie. Jego celem było uzyskanie dostępu do dokumentów związanych z działalnością Rady Polityki Pieniężnej, które według śledztwa miały zostać objęte klauzulą „tajne”. Prokurator zażądał wydania tych materiałów i odebrał je od przedstawicieli banku. Czynności te prowadzone były w ramach prowadzonego postępowania dotyczącego podejrzenia ujawnienia informacji niejawnej.

Jak podaje Dziennik.pl, prokurator Piaseczny skoncentrował się na dokumentach dotyczących prac RPP, które miały klauzulę tajności, co stanowiło podstawę do wszczęcia śledztwa. GazetaPrawna.pl potwierdza, że działania prokuratorskie odbyły się w asyście policji i dotyczyły konkretnych materiałów związanych z Radą Polityki Pieniężnej. Akcja ta była przeprowadzona bez wcześniejszego powiadomienia NBP o planowanych czynnościach, co dodatkowo zaogniło sytuację.

Reakcja Narodowego Banku Polskiego i ocena działań prokuratury

Narodowy Bank Polski wyraził stanowczy sprzeciw wobec działań prokuratury. W oficjalnym oświadczeniu bank wskazał, że czynności przeprowadzone przez prokuratora i policję były niezgodne ze standardami obowiązującymi w tego typu postępowaniach, a także naruszały zasady ekonomii procesowej. NBP podkreślił, że zajęte dokumenty były objęte tajemnicą prawnie chronioną, co wymaga szczególnej ostrożności i przestrzegania procedur.

Jak informuje Interia.pl, NBP uznał działania prokuratora za nieadekwatne i zapowiedział podjęcie dalszych kroków prawnych, łącznie z zawiadomieniem Europejskiego Banku Centralnego o zaistniałej sytuacji. BiznesInfo.pl zwraca uwagę, że wśród ekspertów pojawiają się obawy dotyczące potencjalnych nadużyć proceduralnych ze strony organów ścigania, co może mieć daleko idące konsekwencje dla relacji między instytucjami finansowymi a wymiarem sprawiedliwości.

Kontekst i dotychczasowe informacje o śledztwie

Śledztwo, które doprowadziło do akcji w siedzibie NBP, dotyczy podejrzenia ujawnienia informacji niejawnej o klauzuli „tajne”, związanej z dokumentami Rady Polityki Pieniężnej. Jak podaje PolsatNews.pl, materiały odebrane przez prokuraturę były objęte tajemnicą prawnie chronioną, co stanowi szczególną kategorię informacji o wysokim stopniu poufności.

Wcześniejsze doniesienia Fakt.pl wskazywały, że prokurator wraz z policją zażądali wydania dokumentów dotyczących RPP i faktycznie odebrali je z siedziby banku. Według relacji Wprost.pl oraz Dorzeczy.pl, akcja ta była szeroko komentowana w mediach jako precedensowa i budząca wiele pytań dotyczących granic ingerencji organów ścigania w funkcjonowanie instytucji państwowych.

Dotychczas prokuratura nie wydała oficjalnego komunikatu poza informacjami przekazanymi przez NBP, co utrudnia pełną ocenę działań śledczych i pozostawia wiele kwestii otwartych. Brak transparentności w tej sprawie podsyca spekulacje oraz wzmacnia zainteresowanie opinii publicznej i mediów.

Ta sprawa rzuca nowe światło na relacje między instytucjami finansowymi a organami ścigania i z pewnością będzie budzić zainteresowanie zarówno w kraju, jak i za granicą. Szczególnie ważne będą kolejne decyzje NBP oraz reakcje prokuratury, które mogą wpłynąć na to, jak w przyszłości będą chronione informacje niejawne.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie