Podczas czwartkowej konferencji prasowej prokurator Michał Ostrowski odrzucił wszelkie sugestie dotyczące ograniczenia jego pracy nad śledztwem związanym z zamachem stanu. „To jest moje osobiste śledztwo. Przekazałem jedynie zalecenie o podjęciu pewnych działań do ABW, ale nie wykracza to poza to. Mój przełożony, Prokurator Generalny Adam Bodnar, nie ma prawa odebrać mi tego postępowania” — zaznaczył.
Nowe zarzuty wobec rządu
Prezes Trybunału Konstytucyjnego, Bogdan Święczkowski, ujawnił, że 31 stycznia złożył 60-stronicowe zawiadomienie dotyczące uzasadnionego podejrzenia przestępstw popełnionych przez wysokich rangą przedstawicieli władzy. W skład oskarżenia wchodzą m.in. Prezydent Rady Ministrów, ministrowie, marszałkowie Sejmu i Senatu oraz niektórzy sędziowie i prokuratorzy. Na podstawie jego wniosków prokurator Ostrowski podjął decyzję o wszczęciu śledztwa.
Komplikacje w prokuraturze
Michał Ostrowski, mianowany na stanowisko przez Zbigniewa Ziobrę, jest jednocześnie zastępcą prokuratora generalnego, co komplikuje sytuację, ponieważ nie można go usunąć bez zgody prezydenta. Ostrowski należy do grupy śledczych, którzy sprzeciwiają się reformom wprowadzanym przez obecnego ministra sprawiedliwości, Adama Bodnara. Takie napięcia mogą wpłynąć na przebieg śledztwa oraz atmosferę w prokuraturze.
Bez względu na rozwój sytuacji, jedno jest pewne: sprawa, która z dnia na dzień nabiera tempa, będzie wymagała wnikliwej analizy i uwagi społeczeństwa. Śledztwo to może mieć daleko idące konsekwencje, nie tylko dla osób bezpośrednio zaangażowanych, ale także dla całego systemu prawnego w Polsce.