Co czeka nas na sobotnim kongresie PiS? W Przysusze (woj. mazowieckie) dojdzie do kluczowego wydarzenia dla Prawa i Sprawiedliwości, które może spowodować znaczące zmiany w kierownictwie partii. Jak zauważa prof. Antoni Dudek, podejrzewane są ruchy w kierunku częściowej wymiany otoczenia prezesa Jarosława Kaczyńskiego. – Prezes może ogłosić, że wprowadza nowe twarze, aby podkreślić, że partia wkrótce odniesie sukcesy — stwierdził w rozmowie z Onetem.
Płatne spekulacje i nadzieje na koalicję
Na kongresie mają zostać wprowadzone zmiany statutowe oraz rozważane jest połączenie z Suwerenną Polską. Media donoszą o różnych spekulacjach, w tym o potencjalnym wzmocnieniu roli Mariusza Błaszczaka w partii. Prof. Dudek rozwiewa jednak nadzieje na spektakularne zmiany: – Jeśli zmiana warty oznaczałaby odejście Kaczyńskiego na emeryturę, byłaby to rzeczywiście ogromna sensacja w polskiej polityce. A ja nie przewiduję takiej sensacji — dodaje.
Możliwa reorganizacja wewnątrz partii
Jak zauważa Dudek, istnieje możliwość, że w otoczeniu Kaczyńskiego zajdą pewne przetasowania. – Prezes może uznać, że nie wymieni siebie, ale przynajmniej częściowo zmieni swoje otoczenie, aby ogłosić nową, lepszą rzeczywistość dla PiS — tłumaczy politolog. Wskazuje też na strategię, według której osoby, które Kaczyński chce mniej eksponować, będą przesuwane do mniej widocznych instytucji, a nowe twarze otrzymają większą uwagę publiczną.
Przyszłość PiS a Kaczyński
Dudek nie ma złudzeń co do przyszłych trudności partii. – Kaczyński obdarzył PiS osiem latami rządów, lecz eksperymenty z nowymi formami zarządzania niczego nie zmieniły. Dopóki on będzie na czołowej pozycji, fundamenty partii pozostaną niezmienne, a jakiekolwiek zmiany będą miały charakter kosmetyczny — uważa. Jeśli nie dojdzie do jego odejścia, sytuacja w partii nie ulegnie drastycznej zmianie.
Kwestia koalicji i nadzieje na powrót do władzy
Choć PiS wciąż cieszy się sporym poparciem społecznym, prof. Dudek twierdzi, że bez koalicjanta powrót do władzy będzie niezwykle trudny. – Kaczyński nie ma zdolności do tworzenia porozumień. Uważany jest za „politycznego skorpiona”, co sprawia, że wszyscy boją się z nim współpracować — podkreśla. W jego ocenie, nadchodzące wybory prezydenckie mogą być kluczowe dla przyszłości PiS.
Rok walki o sukcesję
Z perspektywy Dudka, prawdziwe zmagania o sukcesję rozpoczną się dopiero po odejściu Kaczyńskiego. Obecnej sytuacji nie można jednak oceniać z całkowitą pewnością, ponieważ wszystko zależy od przywództwa i akceptacji nowego lidera przez różne frakcje w partii. – Ostatecznie przyszłość PiS zalaży od tego, czy Błaszczak, jako potencjalny następca, zdoła zgromadzić wokół siebie odpowiednie zaplecze — kończy.
Na koniec, prof. Dudek odnosi się do roli, jaką Mariusz Błaszczak może odegrać w przyszłości partii. Może to być kluczowy moment na najbliższym kongresie, a prawdziwe rozstrzygnięcia czekają nas w nadchodzących miesiącach.
Źródło-foto: Onet.pl Piotr Polak / PAP