Minister finansów Andrzej Domański stoi przed poważnym dylematem, dotyczącym realizacji uchwały podjętej przez Państwową Komisję Wyborczą (PKW) w sierpniu 2024 roku. Jak uważa prof. Andrzej Zoll, były przewodniczący PKW, decyzja o wypłacie subwencji dla Prawa i Sprawiedliwości jest w tej chwili niemożliwa. Kontrowersyjna uchwała PKW, która obcięła finansowanie dla partii Jarosława Kaczyńskiego, nie została skutecznie uchylona przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, co rodzi wątpliwości co do jej legalności.
FINANSOWE ZAMIESZANIE PKW
Problem z subwencją dla PiS zrodził się po tym, jak PKW zakwestionowała wydatki partii na kampanię wyborczą, wskazując na ich częściowe finansowanie z funduszy publicznych. W odpowiedzi na te zastrzeżenia, PKW podjęła uchwałę o wstrzymaniu subwencji. Partia odwołała się do Izby Kontroli Nadzwyczajnej, jednak ta, pomimo wyroków TSUE i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, która wskazały na jej nieprawidłowości, uchwałę PKW niespodziewanie uchyliła. Pierwsza decyzja komisji została odrzucona, a w kolejnej głosowano za tym, by nie blokować przekazania pieniędzy. Teraz to minister finansów ma zdecydować o ostatecznym losie subwencji PiS.
PRAWNE SIEROTY
Prof. Zoll nie ma wątpliwości, że decyzja ministerstwa powinna być negatywna. Na antenie TVP Info podkreślił, iż izba SN, która wypowiadała się w tej sprawie, nie jest traktowana jako sąd w rozumieniu obowiązującego prawa. – Obowiązkiem jest przestrzeganie uchwały PKW z sierpnia 2024 roku, która nie została właściwie uchylona, ponieważ decyzja została zaskarżona do organu, który nie ma statusu sądu – zaznaczył Zoll. Według jego słów, nie ma procedury, która pozwalałaby PKW na wycofanie uchwały.
POLITYKA VS PRAWO
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego zwrócił również uwagę na postawę Jarosława Kaczyńskiego, który według niego od lat promuje ideę, że polityka powinna mieć pierwszeństwo przed prawem. – Upolitycznienie organów odpowiedzialnych za przestrzeganie prawa to niestety nie tylko smutna rzeczywistość, ale także cień, który pada na demokratyczne instytucje w Polsce – dodał prof. Zoll, wrzucając kamień do ogródka rządzących.
Ostatecznie decyzja, czy subwencja dla PiS zostanie wypłacona, leży w rękach ministra Domańskiego, a w kontekście otaczających ją wątpliwości, może okazać się nie tylko dla niego, ale i całego rządu, być prawdziwym testem na przestrzeganie zasad państwa prawa.