„`html
W piątkowy poranek, podczas nadzoru nad ruchem na drodze K-20, funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Łobzie – st. sierż. Tomasz Majkowski oraz st. post. Patrycja Mańkowska – zatrzymali do kontroli ciężarówkę, której kierowca zlekceważył ograniczenia prędkości. To, co wydarzyło się później, było przykładem, jak nieodpowiedzialność i chęć uniknięcia kary mogą prowadzić do jeszcze większych problemów.
NIEBEZPIECZNE PRÓBY UNIKNIĘCIA ODPOWIEDZIALNOŚCI
Podczas kontroli, 48-letni mężczyzna, zamiast przyjąć na siebie konsekwencje swojego czynu, postanowił zaryzykować. Zamiast mandatu w wysokości około 100 zł, postanowił wręczyć policjantom korzyść majątkową. Wybierając najgorszy możliwy sposób na ratunek, wyciągnął rękę z banknotem, oferując „pomoc” w zamian za odstąpienie od nałożenia sankcji.
ZATRZYMANIE I KONSEKWENCJE
W odpowiedzi na tę nieodpowiedzialną próbę wymuszenia, funkcjonariusze nie zawahali się. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnej izbie zatrzymań. To, co miało być standardową kontrolą prędkości, przerodziło się w poważniejsze dochodzenie. Sytuacja trafiła w ręce prokuratury, gdzie 22 lutego podjęto decyzję o postawieniu zarzutów. Prokurator zdecydował się na wprowadzenie dozoru policyjnego jako środka zapobiegawczego, co może być w mniemaniu mężczyzny ostatecznym policzkiem za próbę oszustwa.
REALNE KARY ZA NIEROZSĄDNE CZYNY
W związku z zarzutem o próbę przekupstwa, mężczyzna może stanąć przed sądem i uniknąć długoletniego pobytu za kratkami jedynie dzięki zasadności swojej argumentacji. Oczywiście, kara pozbawienia wolności, która grozi mu w wymiarze od roku do 10 lat, może stać się bolesną lekcją. Może to być przestroga dla innych drobnych przestępców próbujących wykręcić się z odpowiedzialności. A wszystko to z powodu chwili głupoty i braku decyzji o przeproszeniu losu.
„`
Źródło: Polska Policja