Prezydent Andrzej Duda po raz kolejny wybiera się do Stanów Zjednoczonych, gdzie ma towarzyszyć Donaldowi Trumpowi, ubiegającemu się o reelekcję na stanowisku prezydenta USA. Jak zauważa „The Wall Street Journal”, decyzja Dudy o współudziale w kampanii Trumpa odbiega od tradycyjnej praktyki, w której zagraniczni przywódcy starają się unikać angażowania się w amerykańskie wybory.
Plany wizyty w USA
Kancelaria Prezydenta opublikowała szczegóły dotyczące nadchodzącej wizyty Dudy w USA, planowanej na dni od 21 do 25 września. Głównym celem tej podróży będzie udział w debacie generalnej 79. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, która odbędzie się w Nowym Jorku.
Doniesienia z amerykańskich mediów sugerują, że Duda ma zamiar spotkać się z byłym prezydentem Trumpem w trakcie swojej wizyty. Ciekawe jest to, że informacja o tym spotkaniu nie została zawarta w oficjalnym programie wizyty, a ani ambasada RP w Waszyngtonie, ani sztab polityczny nie potwierdziły tych informacji. „Spotkanie nie jest umówione, ale istnieje możliwość, że do niego dojdzie” – relacjonował anonimowy urzędnik prezydenckiej kancelarii.
Spotkanie w Pensylwanii
Jak wskazuje „WSJ”, przewiduje się, że Trump i Duda wspólnie pojawią się w Pensylwanii, a obecność polskiego prezydenta ma być sygnałem poparcia dla jednego z jego najważniejszych zagranicznych sojuszników. Według publikacji Duda ma dołączyć do republikańskiego kandydata podczas wydarzenia w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej, które znajduje się w pobliżu Doylestown w Pensylwanii.
Pensylwania jest istotnym stanem w kontekście nadchodzących wyborów, ponieważ amerykańska Polonia stanowi znaczącą grupę wyborców. W stanie tym mieszka około 700 tysięcy obywateli polskiego pochodzenia, co stanowi około 5 proc. całej populacji tego stanu. Ich rola w kampanii wzrosła w związku z trwającym konfliktem w Ukrainie.
Kontrowersje związane z decyzją Dudy
„The Wall Street Journal” przypomina, że Trump gościł wcześniej w swoim ośrodku na Florydzie innych konserwatywnych przywódców, takich jak premier Węgier Viktor Orbán czy premier Izraela Benjamin Netanyahu. Niemniej jednak, decyzja Dudy o wsparciu Trumpa w trakcie kampanii wyborczej stoi w sprzeczności z tradycyjnym podejściem zagranicznych liderów, którzy preferują neutralność, aby nie zrażać żadnej ze stron.
Duda i Trump utrzymują bliskie relacje od czasu objęcia urzędu przez byłego prezydenta USA. Przypomnijmy, że wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych odbędą się 5 listopada 2024 roku, a ich zwycięzca obejmie urząd prezydenta na cztery lata zaczynając od 20 stycznia 2025 roku.
—–
Bądź na bieżąco i dołącz do grona 200 tysięcy obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj nasze artykuły!
Źródło/foto: Interia