Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową na rok 2025, jednak część jej postanowień została skierowana do weryfikacji przez Trybunał Konstytucyjny. Informację tę przekazała Małgorzata Paprocka, szefowa Kancelarii Prezydenta, wskazując, że powodem tej decyzji były wprowadzone poprawki dotyczące Trybunału oraz Krajowej Rady Sądownictwa.
Decyzja Prezydenta o kontroli konstytucyjnej
Pani Paprocka zaznaczyła, że w przypadku ustawy budżetowej nie ma możliwości jej zawetowania, dlatego jedyną drogą było skierowanie niektórych zapisów do Trybunału. Podkreśliła również, że ustawa nie może uniemożliwiać wypłat wynagrodzeń dla legalnie działających sędziów.
Wspomniała, że mimo pomniejszenia budżetów niektórych instytucji, nie ma to bezpośrednich skutków w kontekście wypłat, a tym bardziej poważne zmiany w budżetach Trybunału i KRS wymagają oceny prawnej przez Trybunał Konstytucyjny.
Wątpliwości w sprawie deficytu budżetowego
Małgorzata Paprocka zwróciła uwagę na obawy prezydenta dotyczące deficytu budżetu, zaznaczając, że odpowiedzialność za finanse publiczne spoczywa na rządzie oraz Radzie Ministrów. Przekazała, że prezydent kładzie duży nacisk na kwestie związane z podwyżkami dla pracowników, emerytów oraz rencistów.
Paprocka dodała, że cięcia budżetowe dotyczą między innymi Instytutu Pamięci Narodowej oraz Najwyższej Izby Kontroli, ale decyzja o skierowaniu ustawy do Trybunału Konstytucyjnego dotyczy jedynie budżetów dla TK i KRS.
Krytyka ze strony opozycji
Na decyzję prezydenta zareagował poseł KO Janusz Cichoń, twierdząc, że nowy skład Trybunału nie może być uważany za właściwy organ do oceny konstytucyjności. Podkreślił, że ani on, ani Sejm nie mają wątpliwości co do legalności KRS, uznając, że obowiązki w nielegalnych organach nie dają prawa do wynagrodzenia.
Poseł PiS Henryk Kowalczyk z kolei zauważył, że prezydent podjął właściwą decyzję, wskazując, że przyjęcie ustawy bez odpowiednich środków dla sędziów było niekonstytucyjne. Podkreślił, że Konstytucja nakłada obowiązek zapewnienia warunków do funkcjonowania Trybunału, a całkowite odebranie środków było bezprecedensowe w historii demokratycznej Polski.
Bez względu na to, jak sprawa się potoczy, zarówno prezydent, jak i przedstawiciele opozycji pozostają przy swoich stanowiskach, co tylko potwierdza, że sytuacja wokół budżetu i jego konsekwencji dla instytucji sprawujących władzę sądowniczą w Polsce wciąż budzi wiele emocji i kontrowersji.
Źródło/foto: Polsat News