Komisja śledcza ds. Pegasusa podjęła decyzję w sprawie nieobecności Bogdana Święczkowskiego, byłego prokuratora krajowego i obecnego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, na wezwanie do przesłuchania. W wyniku głosowania przeszły dwa wnioski – pierwszy dotyczący nałożenia kary porządkowej, a drugi o przesłuchanie świadka.
Kara za niestawiennictwo
Wiceprzewodniczący komisji Tomasz Trela (Lewica) zaproponował, aby Sąd Okręgowy w Warszawie nałożył na Święczkowskiego karę porządkową w wysokości 3 tys. złotych z powodu jego niestawiennictwa. Dodatkowo, Trela wniósł o zwrócenie się do prokuratora generalnego z prośbą o przeprowadzenie przesłuchania byłego prokuratora krajowego. Oba wnioski zostały następnie przyjęte w głosowaniu.
Reakcja na zarzuty
Wiceprzewodniczący Przemysław Wipler (Konfederacja) wyraził swoje niezadowolenie z braku działań rządu mających na celu reformę prawa oraz poprawę sytuacji dotyczącej Trybunału Konstytucyjnego. Przypomniał, że we wrześniu ubiegłego roku Trybunał uznał działania komisji za niezgodne z konstytucją.
Stanowisko Święczkowskiego
Bogdan Święczkowski, w piśmie do marszałka Sejmu Szymona Hołowni, zaznaczył, że nie weźmie udziału w tym, co określił jako „bezprawne działania Sejmu”. W swoim wystąpieniu powołał się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który uznał uchwałę powołującą komisję za niezgodną z ustawą zasadniczą. Stwierdził, że nie zamierza łamać prawa, a swoje wyjaśnienia może złożyć jedynie w ramach legalnej komisji.”W świetle przytoczonych powodów, obecność Prezesa TK na przesłuchaniu komisji śledczej byłaby rażącym naruszeniem prawa” – dodał.
Badania komisji
Komisja śledcza ds. Pegasusa ma na celu zbadanie legalności oraz zasadności działań przeprowadzonych z użyciem tego kontrowersyjnego oprogramowania przez rząd, służby specjalne oraz policję na przestrzeni lat 2015-2023. Ustalane ma być również, kto odpowiadał za nabycie Pegasusa oraz podobnych rozwiązań dla polskich organów państwowych.
Polemika wokół Pegasusa
Pegasus, stworzony przez izraelską firmę NSO Group, służył pierwotnie do zwalczania terroryzmu i przestępczości zorganizowanej. Jego funkcjonalności umożliwiają nie tylko podsłuchiwanie rozmów, ale także dostęp do danych przechowywanych w zainfekowanych urządzeniach, takich jak e-maile, zdjęcia, nagrania czy aktywacja kamer i mikrofonów.
Według raportu kanadyjskiego Citizen Lab, Pegasus miał być wykorzystywany w Polsce do inwigilacji opozycyjnych polityków, co budzi poważne kontrowersje i wątpliwości dotyczące ochrony prywatności oraz standardów demokratycznych w kraju.
Źródło/foto: Polsat News