Dzisiaj jest 24 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

„Prezes rządowej agencji oskarżony o kradzież tożsamości w sprawie wpłaty na fundusz PiS”

Prezes Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP), Michał Dąbrowski, rzekomo dokonał wpłaty w wysokości 3 tys. zł na fundusz wyborczy Prawa i Sprawiedliwości w 2019 roku. Taką informację podało Radio Zet, powołując się na dostępne dokumenty. Dąbrowski, który w przeszłości zgłaszał nieprawidłowości w ARP za czasów rządów PiS, zdecydowanie zaprzecza, że miałby dokonywać takiego przelewu.

DONACJA Z DOTACJĄ

Z danych przedstawionych przez Radio Zet wynika, że 10 maja 2019 roku Dąbrowski przelał na fundusz wyborczy PiS 3 tys. zł. W tytule przelewu pojawiło się hasło: „darowizna na: Jadwiga Wiśniewska”, a także numer PESEL, który zgadza się z tym, jaki został ujawniony w Krajowym Rejestrze Sądowym. Wiśniewska, europosłanka PiS z regionu Śląska, zdobyła reelekcję z imponującą liczbą ponad 400 tys. głosów 26 maja 2019 roku, zajmując to stanowisko od 2014 roku.

MIESIĘCZNE WYNAGRODZENIE A WPŁATA

Obok informacji o wpłacie, Radio Zet zwróciło uwagę na oświadczenie majątkowe Dąbrowskiego za 2018 rok, które wskazuje na to, że otrzymywał on miesięczne wynagrodzenie w wysokości 10 tys. zł z Pomorskiej oraz Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, obu kierowanych przez osoby z nominacji PiS. W 2019 roku, gdy miała miejsce ta kontrowersyjna wpłata, Dąbrowski pełnił także funkcję wiceszefa Regionalnej Izby Rozrachunkowej w Katowicach oraz był pełnomocnikiem zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej, zatem dostąpienie do państwowych funduszy nie powinno być dla niego obce.

Pomimo pytań skierowanych bezpośrednio do niego, Dąbrowski nie odniósł się do sprawy. Jednakże Agencja Rozwoju Przemysłu przesłała ogólne oświadczenie, w którym dodała, że prezes zgłaszał kradzież swoich danych osobowych oraz zgłaszał sprawę odpowiednim służbom porządkowym, co ma wyjaśniać całą sytuację.

LOKOMOTYWA CZY „DOICZKA”?

Dąbrowski został prezesem ARP w maju bieżącego roku, a w międzyczasie złożył zawiadomienie do prokuratury dotyczące nieprawidłowości z czasów poprzedniego zarządu. Wszystko wskazuje, że w ramach wewnętrznego audytu odkryto praktyki, które obejmowały tworzenie fikcyjnych działów zatrudnionych krótko przed wyborami oraz finansowanie kampanii polityków PiS ze środków agencji. ARP była wtedy postrzegana jako strefa wpływu Mateusza Morawieckiego, ówczesnego premiera.

Na koniec lipca pojawił się artykuł w prorządowym tygodniku „Sieci”, który zarzucił Dąbrowskiemu zbytnią chęć do luksusowego życia. Po objęciu stanowiska rzekomo miał domagać się wymiany służbowego Audi A6 na nowszy model A8 oraz zakupu najnowszego sprzętu komputerowego za astronomiczną kwotę 30 tys. zł.

Cała ta sytuacja budzi wiele wątpliwości i może rzucać cień na transparentność działań ARP w czasach rządów PiS. Jak na razie, Michał Dąbrowski pozostaje przy swoim stanowisku, a kolejne doniesienia ze świata polityki i mediów mogą skomplikować sytuację, w której się znalazł.

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie