Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, odniósł się do tragicznej śmierci Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki, w kontekście działań prokuratury. Podczas wystąpienia przed warszawską prokuraturą stwierdził, że Polska posiada „demokrację walczącą”, która poniosła swoją pierwszą ofiarę.
Kontrowersyjne działanie prokuratury
Kaczyński wyraził swoje oburzenie na temat postępowania prokuratury, określając je jako „skandaliczne przedsięwzięcie”. Podkreślił, że sprawa, która wcześniej została umorzona, została ponownie podjęta i poruszył kwestię, że jest to wyraz czysto politycznych motywów. Wskazał na wpływ człowieka związanego z tematyką prawną, sugerując, że chodzi o Romana Giertycha, który, choć nie brał bezpośredniego udziału w działaniach, miał swoje powiązania z tą sytuacją.
Osobiste wspomnienia i oskarżenia
Prezes PiS zaznaczył, że Barbara Skrzypek była osobą delikatną, a jednocześnie odważną. Wspomniał, że w ciągu trzydziestu lat ich współpracy miała momenty, w których zmuszona była zeznawać w sprawach sądowych, co zawsze ją stresowało. Kaczyński podkreślił, że prowadzenie konfrontacji z osobą w trudnym stanie psychicznym mogło przyczynić się do jej tragedii, wskazując na rolę prokurator Ewy Wrzosek, której opinia miała być obciążona emocjami i brakiem obiektywizmu.
Śmierć Barbary Skrzypek – okoliczności i śledztwo
Zgon Barbary Skrzypek miał miejsce w sobotę rano. Lekarz, który przybył na miejsce, orzekł, że śmierć nastąpiła nagle i z nieznanych przyczyn, nie informując policji ani prokuratury o zaistniałej sytuacji. Po zgłoszeniu sprawy przez służby, rozpoczęto śledztwo, przesłuchując świadków oraz zabezpieczając ciało.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Antoni Skiba, zaznaczył, że nie ma dowodów na to, aby inni ludzie przyczynili się do śmierci Skrzypek, a materiały związane z postępowaniem zostaną przekazane prokuraturze spoza Warszawy, aby zapewnić pełną bezstronność w sprawie.
Wydarzenie to wzbudziło wiele emocji i kontrowersji, a dalszy rozwój sytuacji z pewnością przyciągnie uwagę zarówno mediów, jak i opinii publicznej.
Źródło/foto: Polsat News