Walka z nowotworem to nie lada wyzwanie, zwłaszcza gdy stoi się na czołowej scenie medialnej. Marta Lech-Maciejewska, znana z programu „Drugie życie sukni ślubnych” w Polsacie, odważnie stawia czoła tej trudnej rzeczywistości. Niedawno przeszła operację, której celem było usunięcie guza, rozpoznanego u niej osiem lat temu. W programie „Halo tu Polsat” podzieliła się z widzami nowymi informacjami na temat swojego zdrowia.
NOWE WIEŚCI OD MARTY
23 października 2023 roku Marta na swoim profilu w mediach społecznościowych zamieściła zdjęcie, informując o przeprowadzonej operacji i trwającej walce z nowotworem. „Wszystko poszło, jak należy. Teraz czekam na wyniki i kolejną drogę po zdrowie. Statystyki jednak nie nastrajają optymistycznie, być może jeszcze tu wrócę” – napisała na Instagramie, wyrażając swoją determinację w powrocie do zdrowia. Dziś wiadomo, w jakiej sytuacji obecnie się znajduje.
DOBRE WIADOMOŚCI
21 grudnia Marta ponownie wystąpiła w „Halo tu Polsat”, gdzie ogłosiła widzom, że otrzymała pozytywne wyniki badań. „Mam dobre wiadomości. Nie mam przerzutów, więc nadal będę walczyć o powrót do pełni zdrowia. Najważniejsze jest to, że ten nieproszony gość nie poszedł w dalszą drogę” – podzieliła się ze wzruszeniem.
W rozmowie uczestniczył również jej mąż Jan i synowie, a Marta zdradziła, że wspólnie planują spędzić czas w gronie rodzinnym podczas nadchodzących świąt. Po operacji rodzina postanowiła, że młoda mama wykorzysta ten czas dla siebie. „Żeby te święta spędzić po swojemu, zróbcie coś dla siebie w te święta” – apelowała do widzów Marta.
CZAS NA REFLEKSJĘ
Trudno nie zadać sobie pytania, dlaczego guz nie został usunięty wcześniej. „W moim przypadku guz, który okazał się tak wrednym przeciwnikiem, rośnie we mnie od osiem lat… Po raz pierwszy na USG został opisany w 2016 roku i… zbagatelizowany, nie przez mnie, lecz przez lekarzy” – wyznała szczerze Lech-Maciejewska.
W obliczu trudności, Marta nie boi się dzielić emocjami. Przyznaje, że ogromny strach towarzyszy jej myśli o swoich dzieciach. W rozmowach z synami starała się być otwarta, zapewniając ich, że może sobie poradzić z chorobą: „Nie płacz, bo ja też będę” – powiedziała, próbując przelać na nich choć trochę swojego optymizmu.
Marta Lech-Maciejewska pozostaje inspiracją dla wielu osób zmagających się z chorobą nowotworową, a jej determinacja i siła woli wywołują podziw i wsparcie wśród fanów oraz bliskich.