Donald Tusk powrócił do pracy po zaplanowanym zabiegu medycznym. W środę wziął udział w posiedzeniu Rady Ministrów, co sugeruje, że jest już w pełni sił. Nie ujawniono jednak, na co dokładnie się skarżył. Obrady rządu rozpoczęły się po godzinie 12:00, a jednym z omawianych tematów były propozycje zmian dotyczących systemu rozliczania składki na ubezpieczenie zdrowotne.
O niedyspozycji premiera poinformowało w niedzielę Centrum Informacyjne Rządu, które podkreśliło, że „przeszedł planowy zabieg medyczny” i powróci do pełnienia obowiązków w środę. Nie podano żadnych szczegółów dotyczących jego stanu zdrowia, a wcześniej nie informowano o żadnych problemach zdrowotnych Donalda Tuska.
Z powodu operacji premier nie uczestniczył w obchodach Święta Niepodległości, przez co na kilka dni zniknął z życia publicznego, a jego stan zdrowia pozostawał tajemnicą. Rąbka tajemnicy uchylił europoseł KO, Michał Szczerba, który na antenie Polsat News zapewnił, że premier „czuje się dobrze”. Wyjaśnił także, że termin zabiegu został ustalony przez lekarzy, aby był dla Tuska „najlepszy i najwygodniejszy”.
Podczas środowego posiedzenia Rady Ministrów, Tusk nie zdradzał żadnych objawów złego samopoczucia. Warto dodać, że spotkanie zostało przełożone z wtorku na środę z powodu niedyspozycji premiera. Na agendzie posiedzenia znajdowało się wysłuchanie informacji ministrów zdrowia i finansów dotyczącej proponowanych zmian w systemie rozliczania składki na ubezpieczenie zdrowotne. Rząd miał również zapoznać się z raportem minister zdrowia o realizowanych i planowanych reformach w ochronie zdrowia.
Dodatkowo, dziennikarz zapytał o stan zdrowia Andrzeja Dudy, a także o szczegóły dotyczące spotkania Duda-Trump, które były omawiane przez prezydenckiego ministra.
W zakresie bezpieczeństwa, informowano o działaniach białoruskich sabotażystów, które doprowadziły do ich zatrzymania przez ABW.