Co się dzieje, gdy Polacy czują się źle, ale nie zwalniają się z pracy? Różnorodne badania, w tym te przeprowadzone przez ENEL-MED, pokazują, że wielu z nas korzysta z tzw. lewych zwolnień lekarskich, aby załatwić sprawy osobiste, podczas gdy choroba traktowana jest po macoszemu. Wśród ankietowanych znacząca część przyznała, że mimo złego samopoczucia postanawia stawić się w biurze, z kolei zaledwie 19 proc. przyznaje się do nieuczciwych praktyk. Raport podkreśla, że to właśnie obowiązki zawodowe często przeważają nad potrzebą odpoczynku.
ROSNĄCA LICZBA KONTROLI ZUS
ZUS ostatnio zwiększył swoje zainteresowanie kwestią zwolnień lekarskich. W 2023 roku przeprowadzono prawie 430 tys. kontroli, co stanowi jedynie 1,5 proc. wszystkich wydanych zwolnień. Liczba ta wciąż rośnie, a w I-IX 2024 roku wartość obniżonych lub cofniętych świadczeń wyniosła aż 188 mln 726,1 tys. zł. Pytanie brzmi, czy zmiany te przyniosą efekty w walce z nadużyciami, czy raczej będą jedynie kolejnym ukłonem w stronę biurokracji?
PRZYCZYNĄ ODRZUCENIA SANATORIÓW
Seniorzy coraz częściej rezygnują z wyjazdów do sanatoriów. Dlaczego? W świetle raportu ENEL-MED 19 proc. Polaków przyznało, że brało L4 będąc zdrowym, a do najczęstszych powodów należą: złe samopoczucie (6 proc.), pilne sprawy (4 proc.) oraz problemy w pracy (3 proc.).
POKOLENIOWE RÓŻNICE W POSTAWIE DO ZDROWIA
Interesujące jest, że młodsze pokolenia, zwane zetkami, znacznie częściej korzystają z nielegalnych zwolnień – 27 proc. przedstawicieli tej grupy przyznaje się do takich praktyk, w porównaniu do 15 proc. silversów. Dla zetek praca to jedynie jedna z wielu składowych życia, a zdrowie zarówno fizyczne, jak i psychiczne, ma dla nich kluczowe znaczenie. Starsze pokolenia z kolei nauczyły się radzić sobie z drobnymi dolegliwościami i często bagatelizują potrzebę kontaktu z lekarzem.
KTO BIERZE L4?
Paradoksalnie, mimo że 62 proc. Polaków przyznaje, że poszło do pracy, mimo choroby, to więcej przedstawicieli pokolenia Z (64 proc.) przyznaje, że zdarza im się zdusić w sobie ból, niż silversów (55 proc.). Główne przyczyny to przeciążenie obowiązkami (31 proc.), obawa przed reakcją pracodawcy (15 proc.) oraz brak zastępstwa (14 proc.).
POTRZEBA ZMIAN W KULTURZE PRACY
Jak zauważa lek. Krzysztof Urban, w takich sytuacjach nie tylko cierpi zdrowie pracowników, ale również ich efektywność. Warto, aby pracodawcy dostrzegli indywidualne potrzeby pracowników i wspierali ich w dbałości o zdrowie. Pracownicy, ignorując swoje potrzeby zdrowotne, nie tylko narażają się na dalsze komplikacje, ale mogą również zarażać innych w swoim otoczeniu. Kluczem do sukcesu jest wprowadzenie polityki opartej na zrozumieniu i elastyczności w podejściu do pracowników.
Warto również zwrócić uwagę na to, że 39 proc. Polaków twierdzi, iż większa liczba dni wolnych od pracy mogłaby złagodzić ich problemy zdrowotne, a 38 proc. przyznaje, że lepsze pakiety medyczne byłyby korzystnym rozwiązaniem. W świecie, gdzie zdrowie powinno być priorytetem, nadszedł czas, aby to zmienić i uczynić nasze miejsca pracy bardziej przyjaznymi dla pracowników.