Ostatnie dni w Los Angeles przyniosły dramatyczny rozwój wydarzeń w postaci pożarów, które zabiły co najmniej pięć osób i zmusiły do ewakuacji 130 tysięcy ludzi. Sytuacja ta stała się także przedmiotem publicznej krytyki ze strony byłego prezydenta Donalda Trumpa oraz jego syna, Donalda Trumpa Jr., którzy w ostrych słowach potępili działania obecnej administracji pod przewodnictwem Joe Bidena oraz gubernatora Kalifornii, Gavina Newsoma.
Krytyka działań władz
Donald Trump nazywa działania Bidena i Newsoma symbolem „rażącej niekompetencji” oraz braku sprawności w zarządzaniu kryzysowym. Zwrócił uwagę, że w obliczu poważnych zagrożeń natury, administracja decyduje się na wysyłanie sprzętu strażackiego do Ukrainy, co jego zdaniem jest nieodpowiedzialne. „Oczywiście, straż pożarna w Los Angeles przekazała Ukrainie wiele swoich zapasów” – skomentował Trump Jr. na platformie X. W jego opiniach wyraźnie dało się wyczuć frustrację związaną z sytuacją w Kalifornii.
Odpowiedź administracji
W odpowiedzi na krytykę, Trump oraz jego doradcy podnosili również kwestię niedofinansowania służb ratunkowych. Elon Musk, cytując Trumpa Jr., również podkreślił te problemy, sugerując, że obecne zarządzanie jest niewystarczające. Oskarżenia obejmowały między innymi braki w zabezpieczeniu hydrantów oraz decyzję o obcięciu 17 milionów dolarów z federalnego budżetu przeznaczonego na walkę z pożarami.
Reakcja Joe Bidena i jego plany
W międzyczasie Joe Biden zdecydował się na zmianę swoich planów i postanowił pozostać w kraju, rezygnując z zaplanowanej podróży do Włoch. Decyzja ta miała na celu złożenie hołdu ofiarom pożarów oraz nadzorowanie działań ratunkowych w Los Angeles.
Wsparcie dla ewakuowanych
Polski konsulat w Los Angeles podjął działania, aby zapewnić wsparcie Polakom znajdującym się w obliczu ewakuacji. Apelowano do nich o uwagę na komunikaty służb ratunkowych oraz przestrzeganie wszystkich poleceń. Podano adresy schronisk, w których osoby uciekające przed żywiołem mogły znaleźć pomoc.
Sytuacja w Los Angeles przyciąga uwagę nie tylko mieszkańców Kalifornii, ale i całego świata. Ogień strawił wiele malowniczych dzielnic oraz rezydencji gwiazd, przypominając o poważnych zagrożeniach związanych z naturalnymi kataklizmami.
Źródło/foto: Interia