Dramatyczne wydarzenia rozgrywają się w Białce Tatrzańskiej, gdzie w jednym z pensjonatów wybuchł pożar. Z budynku ewakuowano około 100 osób, a jedna osoba, kobieta, doznała obrażeń wskutek podtrucia dymem. Na miejscu akcji pracuje wielu strażaków z okolicy, co tylko podkreśla skalę sytuacji.
POŻAR W BIAŁCE TATRZAŃSKIEJ
Incydent miał miejsce w sobotę, 15 lutego, przed południem, co budzi szczególne zaniepokojenie, biorąc pod uwagę, że w Tatrach obecnie przebywa mnóstwo turystów z powodu ferii trwających w kilku województwach. Około godziny 10 służby ratunkowe otrzymały pilne zgłoszenie o pożarze, który rozpoczął się w pensjonacie.
SZCZEGÓŁY AKCJI RATUNKOWEJ
Ogień wybuchł w rozdzielni elektrycznej umieszczonej w piwnicy czteropiętrowego budynku. Hubert Ciepły z małopolskiej straży pożarnej przekazał, że przed przybyciem jednostek gaśniczych udało się ewakuować 95 osób, a dwie zostały wydobyte przez strażaków. Poszkodowana kobieta, w wieku około 40 lat, została hospitalizowana po podtruciu dymem. Co ciekawe, jej zniknięcie od kilku dni wstrząsnęło lokalną społecznością; wyszła na spacer z psem i przepadła.
OPANOWANIE SYTUACJI
Na szczęście, źródło ognia zostało zidentyfikowane, a działania strażaków zaowocowały opanowaniem sytuacji. Trwa proces oddymiania pomieszczeń. Na miejscu pracuje około 100 strażaków, którzy z pełnym zaangażowaniem likwidują skutki tego nieszczęścia. Miejmy nadzieję, że incydent ten nie wpłynie negatywnie na bezpieczeństwo i spokój turystów w regionie.
Cała sytuacja przypomina, jak ważne jest przestrzeganie zasad bezpieczeństwa, szczególnie w sezonie, gdy w górach przebywa tak wiele osób. Oby każdy kolejny dzień przynosił wyłącznie pozytywne wiadomości.
(Źródło: RMF FM)